"Informację o pożarze łąk w okolicach miejscowości Zabiele (powiat moniecki) na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego strażacy dostali w poniedziałek ok. południa" - poinformował PAP rzecznik komendy wojewódzkiej PSP w Białymstoku Piotr Chojnowski.
Dym zauważyła osoba, która w pobliżu wykonywała prace polowe.
Do pożaru kilkunastu hektarów łąk doszło w miejscowości Zabiele w woj. podlaskim. - Strażacy prowadzą działania gaśnicze w trudnodostepnym terenie okolic Biebrzańskiego Parku Narodowego. Na miejscu działania prowadzi ponad 90 strażaków i 30 wozów - przekazała we wpisie na Facebooku Państwowa Straż Pozarna.
W akcji gaszenia biorą udział dwa tzw. dromadery, czyli samoloty gaśnicze z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. - Do wsparcia działań gaśniczych zadysponowano policyjny śmigłowiec Black Hawk oraz strażaków-operatorów z podwieszanym do śmigłowca zbiornikiem typu Bambi Bucket - dodali we wpisie strażacy.
To kolejny taki pożar
Biebrzański Park Narodowym jest najrozleglejszym w Polsce. W kwietniu 2020 roku doszło tam do największego pożaru w historii tego parku; gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny.
W akcji gaśniczej wzięło udział ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników, pomagali żołnierze WOT, służby parku, leśne, okoliczni mieszkańcy. Do gaszenia używano samolotów i śmigłowców Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej.

Źródło: Facebook, Twitter, PSP, PAP