Przypomnijmy, że do przepiłowania przydrożnego krzyża na osiedlu Zastalowskim w Zielonej Górze doszło w poniedziałek 18 października w godzinach popołudniowych. Profanacji dopuścił się 31- latek, któremu prokuratura postawiła zarzuty zniszczenia mienia i obrazy uczuć religijnych.
- Ufam, że to wydarzenie, będzie obudzeniem i umocnieniem wiary wyznawanej również poprzez znak krzyża świętego - podsumował dewastację krzyża proboszcz Zimnawoda.
Sprofanowany krzyż został odnowiony, wzmocniony i wrócił na dawne miejsce przy zbiegu ul. Spawaczy i Mechaników. Ks. Kan. Zygmunt Zimnawoda, proboszcz parafii pw. Św. Alberta Chmielowskiego powiedział, że parafianom zależało na tym, by krzyża nie zastępować nowym. Na szczęście jego stan techniczny pozwolił na odrestaurowanie, czym osobiście zajęli się wierni. Dzięki temu parafia nie poniosła kosztów finansowych. Od strony wizualnej zostało zachowane miejsce ucięcia belki. Proboszcz parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego mówi, że spojenie jest jak rana zadana świętemu znakowi krzyża, po której została widoczna blizna przypominająca o świętokradczym czynie.
Mieszkańcy os. Zastalowskiego wyrażają radość, że krzyż wrócił na swoje miejsce. Dla nich to ważny punkt otoczenia, w którym żyją. Tutaj zawsze była usytuowana jedna ze stacji drogi krzyżowej i jeden z ołtarzy podczas procesji Bożego Ciała.
- Co komu ten krzyż przeszkadzał? - dziwi się pan Artur, okoliczny mieszkaniec - i nie może pojąć, że ktoś mógł się dopuścić takiego czynu.
- Dla nas katolików krzyż jest największą wartością, jaka może być - potwierdza pani Jolanta, która również mieszka na os. Zastalowskim. - Jestem bardzo szczęśliwa, że krzyż wrócił na swoje miejsce. Oczywiście wezmę udział w nabożeństwie i ponownym poświęceniu krzyża.
Na najbliższy piątek, tj. 23 listopada br., o godz. 17:30 zaplanowana jest modlitwa i poświęcenie krzyża. Ks. kanonik Zygmunt Zimnawoda zaprasza wszystkich, którzy chcieliby się włączyć do modlitwy.
ZOBACZ TEŻ: Zielona Góra. Bulwersujące zdarzenie w centrum Zielonej Góry - piłą ściął przydrożny krzyż i nagrał to telefonem. Film trafił do internetu
