Jak poinformował rzecznik SN, Małgorzata Gersdorf wystosowała wezwanie do sędziów, by wrócili do pracy. - Część sędziów stawiła się w pracy, część jest w drodze. Wszystkim prezes wyda stosowne pismo o tym, że mają prawo do orzekania. Łącznie mowa o 23 osobach. Niezwłocznie wrócą oni do pracy - oświadczył podczas konferencji sędzia Laskowski.
Konsekwencje decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości są oczywiste - sędziowie, którym obniżono wiek emerytalny i których odesłano w stan spoczynku, dziś bez wahania stawiają się w pracy. W piątek Onet poinformował, że od dziś ośmioro "siłowo" emerytowanych sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego ma wrócić do orzekania - taka informację przekazał im prezes Sądu Marek Zirk-Sadowski.
- Trwają ustalenia, ilu sędziów spośród tych przeniesionych w stan spoczynku jest dziś w Sądzie - mówi nam przedstawiciel NSA. - Wczesnym popołudniem powinniśmy dokładnie wiedzieć, jak wygląda sytuacja.
Jak mówi Onetowi dziś rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Michał Laskowski, powrót do orzekania wszystkich "siłowo" przeniesionych w stan spoczynku sędziów jest więcej niż prawdopodobny. - To naturalna konsekwencja postanowienia TSUE - mówi. - Bo zobowiązanie do jego respektowania spoczywa na całym państwie, zaś sędziowie są tegoż państwa częścią - podkreśla. - Ono także nas zobowiązuje, a my je z ochotą wykonamy.
Sędzia Laskowski dodaje, że postanowienie unijnego Trybunału Sprawiedliwości nie podlega żadnemu zaskarżeniu. - Ale, oczywiście, może być tak, że w późniejszym etapie państwo polskie przedstawi takie argumenty, które przekonają TSUE. I wtedy postanowienie w każdej chwili może być zmienione – dodaje.
Źródło: Onet