Seksafera podkarpacka nabiera rozmachu. Kolejne doniesienie do prokuratury

Norbert Ziętal
andreas160578 / pixabay.com
Paweł Wojtunik, były szef CBA, złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecnego szefa biura Ernesta Bejdę.

Sprawa ma związek z tzw. seksaferą podkarpacką.

- Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecnego szefa CBA w sprawie szukania na mnie haków - poinformował na Twitterze Wojtunik.

W zawiadomieniu były szef CBA zarzucił obecnemu kierownictwu tej służby wielokrotne przekroczenie uprawnień w latach 2016-2018. Chodzi o podjęte przez CBA, pod nowym kierownictwem, czynności operacyjne wobec jego osoby. Zdaniem Wojtunika bezzasadne.

Sprawę szukania „haków” na Wojtunika ujawnił były funkcjonariusz CBA Wojciech J. Ten sam, który w marcu zainicjował seksaferę podkarpacką. Radio ZET podało wtedy, że Wojciech J. zdobył od swojego informatora nagranie wideo, na którym widać, jak pro-minentny polityk Prawa i Sprawiedliwości w podkarpackiej agencji towarzyskiej uprawia seks z prawdopodobnie nieletnią Ukrainką.

Okazuje się, że wcześniej to właśnie Wojciech J. rzekomo miał dostać polecenie szukania haków na Pawła Wojtunika. Na czym miało to polegać? Chciano sprawdzić, czy Wojtunik, jako szef CBA, nie nadużywał swojej pozycji i nie płacił za wakacje w pokojach gościnnych Straży Granicznej w Bieszczadach, w Czarnej Górnej. W Internecie zostały opublikowane dokumenty w tej sprawie.

W rozmowie z dziennikarzami Wojtunik stwierdził, że zawsze płacił za wszystkie swoje pobyty z prywatnej kieszeni, według stawek wynikających z regulaminu Straży Granicznej. To już trzecie zawiadomienie do prokuratury w związku z seksaferą podkarpacką.

Pierwsze w imieniu Wojciecha J. złożył jego pełnomocnik. Jest to zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa CBA Ernesta Bejdę i dyrektora jednego z wydziałów CBA. Według Wojciecha J., kierownictwo CBA mogło tuszować sprawę skandalu kompromitującego polityków PiS. Kolejne złożyło obecne kierownictwo CBA. Dotyczy ono możliwości popełnienia przestępstwa przez Wojciecha J.

Wezwanie przedsądowe od pełnomocnika marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego otrzymał tygodnik „Nie”. Dotyczy ono obszernej publikacji w tym tygodniku. Autor, opisując treść zawiadomienia Wojciecha J., podaje, że prominentnym politykiem PiS na filmie z agencji towarzyskiej miał być Marek Kuchciński. Ten zdecydowanie zaprzeczył, stąd pismo przedsądowe. Kuchciński domaga się w nim pisemnych przeprosin oraz wpłaty 15 tysięcy złotych na cel społeczny.

Tymczasem sprawa nagrań wideo z agencji towarzyskich nabiera szerszego wymiaru. Dziennik „Rzeczpospolita” podał , że kompromitujących nagrań może być aż 4 tys. i znajdują się one na Ukrainie. Mają być na nich m.in. politycy, biznesmeni, szef jednej z komend policji oraz arcybiskup.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Seksafera podkarpacka nabiera rozmachu. Kolejne doniesienie do prokuratury - Plus Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl