Ale to nie koniec sprawy. Filozof był zawieszony w obowiązkach zawodowych przez rektora UMK na okres trzech miesięcy. 7 maja ten czas minął. Rektor mógł podjąć decyzję o przedłużeniu zawieszenia, ale z tej możliwości nie skorzystał. Wcześniej badająca skargę na filozofa Komisja Antymobbingowa nie dopatrzyła się wystąpienia wszystkich elementów mobbingu.
- Profesor wrócił do pracy, ale zrezygnował z pełnienia trzech funkcji kierowniczych: kierownika Zakładu Estetytki w Instytucie Filozofii UMK, kierownika studium doktoranckiego w zakresie filozofii oraz kierownika studiów MISH - informuje dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego UMK w Toruniu.
**Polecamy:
Gwara młodzieżowa lat 70. QUIZ
Jak dobrze znasz Toruń sprzed lat? TEST
**
Podejrzenie molestowania
Choć mobbingu w zachowaniach filozofa dotąd się nie dopatrzono, otwartą pozostaje sprawa podejrzenia molestowania. Pracownica zarzuca profesorowi filozofii, że ten ją seksualnie molestował od ponad roku. W skardze nie tylko szczegółowo opisała przebieg wypadków, ale i dołączyła dowody: treść esemesów od naukowca i maile od niego. Załączyła też zeznania świadka opisanych zachowań oraz byłych i obecnych uczestników studiów w Instytucie Filozofii.
Sprawę podejrzenia molestowania rzecznik dyscyplinarny uczelni skierował do Komisji Dyscyplinarnej ze wskazaniem, że mogło dojść do naruszenia zasad godności nauczyciela akademickiego. - Pierwsza rozprawa odbędzie się pod koniec czerwca - informuje dr Ewa Walusiak-Bednarek. - Komisja Dyscyplinarna zajmie się nie tylko podejrzeniem o molestowanie, ale i innymi skargami na filozofa, m.in. pochodzącymi od studentów, a dotyczącymi również zachowań niegodnych nauczyciela akademickiego.
Winnym się nie czuje
Przypomnijmy, że znany filozof absolutnie nie czuje się winnym. Naukowiec podkreśla, że „pomawiająca go o rzekomy mobbing i molestowanie osoba” zgromadziła 5 skarg na piśmie z ostatnich 16 lat. - Jedna eksstudentka miała pretensje, bo dla niej nie złamałem regulaminu. Druga, bo 7 lat temu, gdy do mnie dzwoniła do domu, to się jakoby niewłaściwie wyraziłem. Żadnych śladów, że kogoś napastowałem fizycznie nie ma. Stałem się ofiarą absurdalnych pomówień, wynikłych z walki wyborczej na uczelni - twierdzi filozof.
Polecamy: Toruń kiedyś i dziś PRZESUŃ SUWAK I ZOBACZ RÓŻNICĘ
Tak zmienił się Toruń. Porównaj zdjęcia w interaktywnej gale...
Skarpa z lotu ptaka – wideo z drona