Jest prawdopodobny termin posiedzenia Senatu
– Senat zajmie się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym na posiedzeniu prawdopodobnie 31 stycznia – poinformował PAP marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Podkreślił, że w Senacie trwają konsultacje z prawnikami i ze środowiskami opiniotwórczymi oraz analizy w senackich komisjach.
Następnie na konferencji prasowej poinformował, że „Senat zrobi co w jego mocy, aby nowelizacja ustawy o SN była zgodna z konstytucją, czego oczekuje prezydent i żeby wypełniała przesłanki demokratycznego rozdziału władz”. Ponadto zapowiedział, że senackich poprawek do noweli będzie więcej niż zgłaszała opozycja w Sejmie.
Według autorów nowelizacji, ma ona wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Sejm 13 uchwalił nowelę ustawy 13 stycznia.
Obecnie w harmonogramie prac Senatu najbliższe posiedzenie zostało zaplanowane w dniach 8-9 lutego. Posiedzenie Sejmu odbędzie się 25 i 26 stycznia.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki zaapelował do Senatu, by nie zwlekał i procedował tę ustawę jak najszybciej.
Gawkowski i Sawicki komentują
Krzysztof Gawkowski, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, szef koła poselskiego Lewicy w rozmowie z i.pl przypomniał, że Lewica zawsze wspierała jak najszybsze zdobycie środków z Unii Europejskiej, dlatego że powinny one już pracować na polską gospodarkę. – Im szybciej zaczną pracować, tym łatwiej będzie walczyć z kryzysem – zauważył.
Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy podkreślił jednak, że praca nad ustawą o Sądzie Najwyższym wymaga czasu, ponieważ znajdzie się w niej wiele poprawek.
– Sądzę, że nie ma znaczenia, czy Senat lub Sejm zbiorą się tydzień lub dwa tygodnie później. Sam PiS opóźnił prace nad ustawą o miesiąc, bo można było ją uchwalić już w grudniu. Wierzę jednak, że parlament szybko zakończy prace nad nowelizacją ustawy – dodał.
Z kolei poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Marek Sawicki powiedział i.pl, że ustawę można było uchwalić już w grudniu, jednak rządzący tego nie chcieli.
– Po uchwaleniu ustawy premier Mateusz Morawiecki powiedział, że nie spodziewa się wcześniej środków z KPO, niż na koniec III kwartału roku lub w IV kwartale. Niby dlaczego miałby się w tej chwili Senat spieszyć, skoro pan premier uważa, że te pieniądze nie są nam pilnie potrzebne, a ustawa nie ma charakteru pilnego? - mówił.
– Bardzo mocno podkreślam, że ustawa budzi wątpliwości natury konstytucyjnej i należy wprowadzić do niej poprawki. Ustawa w żadnym stopniu nie naprawia wymiaru sprawiedliwości, a paraliżuje całkowicie Naczelny Sąd Administracyjny. Po co my – jako opozycja – się na to zgodziliśmy? Tego kompletnie nie rozumiem – mówił Marek Sawicki.
Poseł PSL podkreślił jednak, że jego ugrupowanie jest za środkami z KPO.
– Dlatego też wstrzymaliśmy się od głosu przy noweli ustawy o SN. Jesteśmy gotowi także uczestniczyć w ustawach wiatrakowych, ale to są zaledwie dwa „kamienie milowe”, które rząd musi wypełnić – dodał.

mm