Chodzi o niedzielne spotkanie senatora Koalicji Obywatelskiej, Jacka Burego, z dziennikarzami. Na pl. Litewskim w Lublinie zwołał konferencję prasową, na której komentował wydarzenia z soboty. Właśnie tego dnia Bury brał udział w Warszawie w manifestacji przedsiębiorców. Został przez policjantów doprowadzony do radiowozu, a gdy ci zrozumieli, że mają do czynienia z senatorem, chcieli, aby opuścił pojazd. Bury jednak nie wyszedł żądając rozmowy w dowódcą policjantów.
W niedzielę, gdy o tym mówił, konferencję obserwowało trzech funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach.
- A na prośbę o wylegitymowanie się i informacje w tej sprawie, oddalili się bez jakiejkolwiek reakcji. Ponadto kilku z nich rejestrowało z ukrycia przebieg spotkania z mediami – relacjonuje senator.
Wysłał w tej sprawie pismo do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. Polityk chce wiedzieć dlaczego był obserwowany, na jakiej podstawie prawnej i chce też otrzymać wszystkie notatki, nagrania i informacje dotyczące działań policji podczas niedzielnej konferencji.
Podinspektor Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy komendanta potwierdza, że takie pismo wpłynęło. - Pan komendant na pewno panu senatorowi odpowie – zapewnia.
Komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy lubelskiej komendy miejskiej przyznaje, że w niedzielę na placu byli policjanci w cywilu. - To nasze działania prewencyjne mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa – mówi i tłumaczy, że na miejsce mogli np. przyjść przeciwnicy senatora i mogło dojść do różnych nieprzyjemnych sytuacji.
Senator Jacek Bury o wydarzeniach w czasie protestu przedsię...
Na to, że są obserwowani przez policję, skarżą się też lubelscy przedsiębiorcy zorganizowani w Strajk Przedsiębiorców. W ostatni czwartek mieli spotkanie w Lublinie i powiedzieli nam, że na miejscu też była policja w cywilu.
- Nie podejmowaliśmy żadnych czynności. Naszym zadaniem jest wyłącznie zapewnienie bezpieczeństwa – dodaje Gołębiowski.
W sobotę w Warszawie odbyła się manifestacja zorganizowana przez nieformalną grupę Strajk Przedsiębiorców. Według orzeczenia sądu, manifestacja była legalna. Policja zatrzymała 380 osób. Około 150 osób zostało ukaranych mandatami, a w stosunku do pozostałych skierowane zostaną wnioski o ukaranie do sądu.
Przedsiębiorcy zapowiadają kolejną manifestację w przyszłą sobotę.
- Weekendowy wypad na Lubelszczyźnie? Zobacz nasze propozycje
- Lublin z innej perspektywy. Na pewno rozpoznacie te miejsca
- Masz dość noszenia maseczek? Popraw sobie humor memami
- Lubelskie gwiazdy Instagrama. Znacie je?
- Upadek lotniska i zwrot 300 mln zł? To możliwe
- Zaskakujące ogródki przy lubelskich blokach. Przyślij swój!
