Młodsza z sióstr Williams w minionym roku, 1 września, została mamą. Na kort wróciła 30 grudnia. W Abu Zabi rozegrała pokazowy mecz z Jeleną Ostapenko. Po nim zadecydowała, że nie wystartuje w rozpoczynającym się 15 stycznia Australian Open. Rok temu Amerykanka wygrała turniej.
- Po występie w Abu Zabi widzę, że jest bardzo blisko powrotu do formy. Jednak czuję, że moje ciało nie jest jeszcze gotowe na zwycięstwo w turnieju. Trenerzy zawsze mi powtarzali, żebym startowała, jeśli będę w stanie grać do końca zawodów. Potrzebuję więcej czasu - tłumaczyła siedmiokrotna zwyciężczyni Australian Open.
Turniej w Melbourne był ostatnim, w którym zagrała Williams. Obecnie w światowym rankingu tenisistek zajmuje 22. miejsce. Jednak po zakończeniu tegorocznego Australian Open wypadnie ze światowych list. Mimo tego będzie mogła liczyć na "dzikie karty" od organizatorów turniejów, jeśli zdecyduje się w jakimś wystąpić.
W Melbourne, tyle że w rywalizacji mężczyzn, nie zagra Andy Murray. Pięciokrotny finalista australijskiego turnieju odwołał swój start z powodu kontuzji biodra.
Dawid Celt: Musimy zacząć budować reprezentację Polski kobiet bez Agnieszki Radwańskiej