Godlewskie pobiły się w samolocie na lotnisku Chopina
Do niecodziennej sytuacji na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina doszło z udziałem sióstr Godlewskich. Monika "Esmeralda" Godlewska i Małgorzata Godlewska miały zachowywać się skandalicznie już przed wejściem na pokład - informuje portal Warszawa w Pigułce.
Siostry Godlewskie, według relacji świadków m. in.:
- krzyczały i śpiewały, narzekając na stanie w kolejce,
- piły alkohol i używały wulgaryzmów,
- próbowały zagadywać pilota.
Zamieszanie Godlewskie zaczęły robić już na lotnisku, jeszcze przed wejściem na pokład, a obsługa samolotu nie chciała wpuścić kontrowersyjnych sióstr do środka. Ostatecznie pilot się jednak zgodził, lecz później między Godlewskimi doszło do bójki.
Eurowizja 2019: Siostry Godlewskie chcą reprezentować Polskę...
Siostry leciały do Amsterdamu. Robiły wiochę na lotnisku. Nie chcieli ich wpuścić do samolotu. Ostatecznie pilot się zgodził. Poleciały Ale się pobiły na pokładzie. Samolot musiał zawrócić na Okęcie. Była straż i policja. Gośka poleciała do NL, a Esme została. - taką relację zdarzenia na lotnisku Chopina cytuje serwis "Warszawa w Pigułce".
Samolot lecący do Amsterdamu ostatecznie zawrócił, a sytuacja skończyła się wyprowadzeniem sióstr Godlewskich z pokładu. Powodem miał być alkohol i bójka okraszona wulgaryzmami z udziałem Moniki i Małgorzaty Godlewskich.
Nagle pilot zatrzymał samolot i mówi, że zawracamy. Podjechały schody. Przyszła straż celna, antyterroryści w kominiarkach. Rozmawiali z nimi jakieś 20 minut, zanim wyszły z samolotu. - informuje świadek zdarzenia na łamach "WwP".
Ostatecznie finał całej sytuacji był następujący:
- siostry Godlewskie ukarane zostały mandatem w wysokości 500 złotych,
- do Amsterdamu poleciała tylko Małgorzata Godlewska,
- wskutek całego zajścia lot samolotu odnotował opóźnienie około 40-50 minut.
Czytaj także:
SEKS NA LOTNISKU CHOPINA: Nagranie z lotniska wzbudziło emocje
To koniec wspólnej kariery sióstr Godlewskich?
To nie pierwsza kontrowersyjna sytuacja z udziałem sióstr Godlewskich. Wskutek całego zdarzenia Monika "Esmeralda" Godlewska trafiła do szpitala i wrzuciła emocjonalny wpis na swoim Instagramie, który głosił, że to koniec wspólnej kariery sióstr Godlewskich.
Wpis zawierał również informację, że Esmeralda poszukuje już "nowej wokalistki". Po krótkim czasie post jednak został usunięty. - informuje Radio Zet.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Czy Katowice nadają się do mieszkania? Panel dyskusyjny DZ
Pies Mania trafił do służby w policji
