Minuta ciszy dla ofiar katastrofy smoleńskiej
10 kwietnia 2024 roku przypada kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej. Tego dnia, 14 lat temu, o godzinie 8:41 doszło do katastrofy polskiego samolotu Tu-154 w Smoleńsku, w wyniku której zginęło 96 osób. Pośród ofiar były najważniejsze osoby w państwie z parą prezydencką - Lechem Kaczyńskim i Marią Kaczyńską na czele.
W związku z rocznicą w Polsce odbywają się specjalne uroczystości m.in. na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie złożono wieńce. Oddzielny apel odbył się również przed Pałacem Prezydenckim.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
W związku z tym, zaczynające się w środę obrady Sejmu także rozpoczęły się od minuty ciszy ogłoszonej przez marszałka Sejmu.
Szymon Hołownia wyczytywał imiona i nazwiska osób, które zginęły w katastrofie. To stało się początkiem afery w sali plenarnej.
Przerwana minuta ciszy
Marszałek Sejmu, gdy wyczytywał ofiary ze Smoleńska, nie wymienił pary prezydenckiej, na co uwagę zwrócili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Pominięcie Lecha Kaczyńskiego wywołało ich reakcję.
"Skandal!" - krzyczeli politycy.
Hołownia starał się zapanować nad sytuacją, mówiąc: "tak, Lech Kaczyński i pani Maria Kaczyńska również zginęli w tej katastrofie, o czym wspominaliśmy".
"Powtórzę raz jeszcze. Czciliśmy dzisiaj pamięć wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Agresja, obelgi, krzyki w takim właśnie momencie nie są czymś, co jest właściwym zachowaniem, jeśli chce się uczcić pamięć tych, którzy odeszli" - dodał.