Trzech Polaków w niedzielnym konkursie
Przed niedzielnymi zmaganiami odbyły się kwalifikacje. Na skoczni Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) najlepiej zaprezentował się trzeci zawodnik wczorajszego konkursu Pucharu Świata Stefan Kraft. Do konkursu awans zapewniło sobie trzech podopiecznych Austriaka Thomasa Thurnbichlera: Aleksander Zniszczoł (10 miejsce), Kamil Stoch (12. miejsce) i Piotr Żyła (28. miejsce). W zawodach nie wystąpił Dawid Kubacki, który zajął 41. miejsce.
Wczoraj najlepiej spisał się wicemistrz świata z 2018 roku Stoch, który zajął 12. miejsce.
– Nie było wielu zmian względem piątku. Chodziło o to, żeby bardziej trafiać próg. I o to, żeby energia była skierowana bardziej do progu, a nie za bardzo do przodu. W sobotę udało mi się zrealizować te założenia i fajnie. W końcu polatałem, ekstra!
– powiedział po sobotnim konkursie skoczek na łamach ''Skijumping.pl''.
Japoński skoczek liderem na półmetku zmagań
W odróżnieniu od kwalifikacji konkurs przebiegał dość płynnie. Jako pierwszy z Biało-Czerwonych zaprezentował się szósty lotnik świata Żyła (nr 23). Na skoczni Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) oddał lot na odległość 206 m. Siedem skoków dalej swoją próbę oddał Zniszczoł, który poleciał na 204,5 m. Jako ostatni z reprezentacji Polski na belce pojawił najwyżej sklasyfikowany w klasyfikacji lotów Stoch. 36-latek skoczył 219 m.
Na półmetku prowadził Japończyk Ryoyu Kobayashi (224 m). Drugie miejsce zajmował Kraft (224 m). Na trzecim miejscu plasował się wczorajszy triumfator Słoweniec Timi Zajc (222 m)
Kraft lepszy od Stocha i Małysza
W drugiej serii pierwszym Polakiem prezentującym się na niemieckim mamucie był Zniszczoł, który skoczył 200,5 m. Ostatecznie zajął 23. miejsce. Tuż po nim swoją próbę o trzynaście metrów dalszą oddał Żyła, który względem pierwszej serii stracił jedną pozycję. Stoch po locie na 221,5 m zajął 11. lokatę. Tym samym wyrównał najlepszy rezultat z tego roku.
– Tutaj wszystkie skoki były na bardzo podobnym poziomie. Chcę to dalej kontynuować. Może przy odrobinie szczęścia kolejny dzień może się skończyć jeszcze bardziej przyjemniej
– powiedział Stoch.
Wygrał Kraft (217) przed Peterem Prevcem (223,5, 224) oraz liderującym po pierwszym skokiem Kobayashim (215).
