Bramka i najciekawsze akcje meczu Cracovia - Śląsk
Mecz rozegrany został w bardzo trudnych warunkach przy silnym deszczu. Stał jednak na dobrym poziomie i dostarczył ogromnych emocji.
W 13. minucie powinno być 1:0 dla Cracovii. Karol Knap znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, zdołał przelobować Rafała Leszczyńskiego, ale fantastyczną interwencją popisał się Łukasz Bejger, który wybił piłkę z linii bramkowej. Gospodarze wykonywali rzut rożny i znowu byli bliscy objęcia prowadzenia. Tym razem skuteczną interwencją na linii bramkowej, po strzale Andreasa Skovgaarda, popisał się Jehor Macenko.
Odpowiedź Śląska była konkretna. Piotr Samiec-Talar podał do Petra Schwarza. Sebastian Madejski obronił wprawdzie strzał wrocławskiego pomocnika, ale wobec dobitki Matiasa Nahuela Leivy był już bez szans.
Potem Cracovia uzyskała znaczną przewagę. Groźny strzał, obroniony przez Leszczyńskiego, oddał Knap, ale to Śląsk, nastawiony na grę z kontrataku, mógł podwyższyć prowadzenie. W 41. minucie, po podaniu od Samca-Talara, Macenko nie zdołał w sytuacji sam na sam pokonać Madejskiego.
Od 52. minuty wrocławianie grali w dziesięciu. Matias Nahuel Leiva uderzył głową Jakuba Jugasa i został za to ukarany czerwoną kartką.
Cracovia przeważała, ale goście mądrze się bronili. W 78. minucie zostało ich już na boisku dziewięciu, bo drugą żółtą kartkę, za faul na Jakubie Myszorze, dostał Jehor Macenko.
Gospodarze przycisnęli jeszcze mocniej, ale goście ofiarnie blokowali ich strzały. W 90. minucie świetną interwencją, po strzale Mateusza Bochnaka popisał się Leszczyński. Potem bliscy szczęścia byli: Patryk Makuch, Arttu Hoskonen i Michał Rakoczy, którzy posyłali piłkę obok słupka.
Ostatecznie Śląsk odniósł heroicznie wywalczone zwycięstwo, przedłużając do 12 serię spotkań bez porażki. Cracovia z kolei nie potrafiła wywalczyć u siebie zwycięstwa od 11 sierpnia. Grzegorz Wojtowicz, PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
Najlepsze transfery w Ekstraklasie. Kto okazał się strzałem ...