PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa - ŁKS 1:0 (1:0)
Dla końcowego wyniku wszystko co najważniejsze wydarzyło się już w 8 minucie. Wtedy Raków po wznowieniu piłki z autu zdobył jedyną bramkę. Po zagraniu Marcina Cebuli trafił głową Giannis Papanikolaou. Obaj zeszli z boiska w 60 minucie, tak jak i młodzieżowiec Dawid Drachal.
W drugiej połowie bliski samobójczego trafienia po stronie Rakowa był Adnan Kovacević. Piłka trafiła w prawy słupek po kiksie obrońcy.
Raków uzbierał trzynaście punktów w sześciu występach. W czwartek rozpoczyna przygodę w grupie Ligi Europy. Wybiera się do Włoch na Atalantę Bergamo. Potem w niedzielę zagra w Gliwicach z Ruchem Chorzów.
ŁKS z kolei z ledwie 6 punktami zajmuje 17. lokatę. Za tydzień podopieczni Kazimierza Moskala zagrają u siebie z Jagiellonią Białystok.