Śląski poseł Michał Gramatyka przechodzi z PO do Polski 2050 Szymona Hołowni. "Mam nadzieję, że w końcu nie zabraknie mi roboty"

Transfer Gramatyki do Polski 2050 ogłosił dziś przed południem sam Hołownia.

- Cieszę się, że na naszym pokładzie mogę powitać ludzi, którzy chcą przejść z polityki dla polityków, do polityki załatwiającej ludzkie sprawy. To Agata Lika, Michał Gramatyka i Monika Piątkowska – powiedział podczas briefingu w Warszawie.

Z trójki nowych nabytków ruchu najcenniejszym jest oczywiście parlamentarzysta z Tychów. Dzięki niemu Polska 2050 ma już 7 posłów. Dwóch w woj. śląskim. Przypomnijmy, że w kwietniu ugrupowanie Hołowni zasilił Mirosław Suchoń, członek Nowoczesnej, podobnie jak Gramatyka, wybrany do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej.

- Dołączyłem do Polski 2050, bo wierzę w nową, lepszą politykę. Przekonuje mnie myślenie dalekim horyzontem, myślenie w kategoriach pokolenia, a nie jednej kadencji – powiedział Gramatyka na konferencji zorganizowanej przed Sejmem. - Bardzo cieszę się, że będę wśród ludzi, którzy dostrzegają wyzwania XXI wieku, który wiedzą, jak funkcjonować w cyberbezpieczny sposób w cyfrowym świecie.

Dla PO to cios znikąd przed zapowiadanym na sobotę wielkim powrotem Donalda Tuska, najprawdopodobniej na stanowisko przewodniczącego partii. Gramatyka był jednym z bardziej wyrazistych posłów Platformy na Śląsku. Zanim został wybrany do Sejmu, był radnym sejmiku oraz wicemarszałkiem woj. śląskiego. Wcześniej zasiadał również w tyskim samorządzie: jako przewodniczący rady miasta oraz wiceprezydent miasta. Dziś podczas powitania z Polską 2050 nie zabrakło z jego ust drobnych złośliwości wobec Platformy:

- Mam nadzieję, że wreszcie nie zabraknie mi konkretnej roboty – powiedział na konferencji.

Decyzja Gramatyki wywołała konsternację w Platformie. Poseł Wojciech Saługa, lider regionalnych struktur partii przyznaje, że to „zaskakujący krok”, ale… „nie zmienia on wiele w samym układzie politycznym po stronie opozycji”.

- Naszym celem jest wciąż wspólne wygranie wyborów z PiS – mówi Saługa. - Decyzja Michała Gramatyki wydaje się niezrozumiała, ale pan poseł wie najlepiej, dlaczego ją podjął i jakie są jego motywacje.