Sławomir Neumann przed sądem. "Wszystko robili pracownicy, sam podpisałem tylko kartkę świąteczną"

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Sławomir Neumann na ławie oskarżonych
Sławomir Neumann na ławie oskarżonych Fot. Marcin Koziestański
- Nigdy nie przygotowywałem własnoręcznie żadnego pisma. Jedyną rzeczą, którą sam zrobiłem i podpisałem, była kartka świąteczna. Każde pismo przygotowuje odpowiedni departament. Pracownicy doskonale wiedzą sami, co mają robić - mówił we wtorek przed sądem prominentny polityk KO Sławomir Neumann, który oskarżony jest m.in. o przekroczenie uprawnień w 2013 r., gdy był wiceministrem zdrowia za rządów Platformy Obywatelskiej.

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwa proces znanego polityka KO Sławomira Neumanna, a także Adama T., Agnieszki O. oraz Krzysztofa R. Są oni oskarżeni o oszustwa przy kontraktowaniu i realizacji usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2012-2014. Neumannowi grozi nawet 10 lat więzienia.

"Podpisałem tylko kartkę świąteczną"

Sławomir Neumann stawił się na ostatniej rozprawie, która odbyła się 20 grudnia. W jej trakcie opowiadał o pracy w ministerstwie zdrowia i nadzorem nad NFZ. - Nadzór ministerstwa nad NFZ polegał na pilnowaniu, by procedury i prawo były przestrzegane. W ministerstwie nadzorowałem m.in. Departament Ubezpieczeń Zdrowotnych, Departament Prawny, czy departament zajmujący się środkami europejskimi. W każdym z nich pracowało po kilkadziesiąt osób - opowiadał były Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia.

Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Neumann odniósł się także do sprawy kliniki S. (sąd zakazał podawania jej pełnej nazwy), której to dotyczy cały proces. Polityk oskarżony jest o to, że przekroczył swoje uprawnienia wobec dyrektora Mazowieckiego Oddziału NFZ, wywierał na niego presję oraz przedstawił mu wadliwą interpretację Ministerstwa Zdrowia, aby ten mógł zawrzeć aneks przedłużenia umowy w celu realizacji usług okulistycznych z placówką.

- Klinika S. składała do ministerstwa pisma, w których skarżyła się na działania NFZ. Te pisma były kierowane do Departamentu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który odpowiadał za nadzór nad NFZ. W pewnym momencie miałem wrażenie, że pisma te wpływały już do ministerstwa co drugi dzień. Ale sprawa była dosyć prosta, dotyczyła niezachowania terminów. Nigdy nie przygotowywałem własnoręcznie żadnego pisma. Jedyną rzeczą, którą sam zrobiłem i podpisałem była kartka świąteczna. Każde pismo przygotowuje odpowiedni departament. Pracownicy doskonale wiedzą sami, co mają robić. Skarg na działania NFZ jest prawdopodobnie kilkadziesiąt rocznie. Na bieżąco rozpatrują je pracownicy departamentów. Ja nigdy żadnej sprawy nie polecałem przyspieszać, czy rozwiązywać - wyjaśniał.

Następnie obrońcy Neumanna zaczęli zadawać mu pytania. "Dlaczego pytał Pan o sprawę kliniki S. Adama T., ówczesnego dyrektora NFZ?" - Chodziło mi o formalne zakończenie sprawy w odpowiednim terminie - odpowiedział polityk. "Dlaczego dzwonił Pan do dyrektora 30 grudnia 2013 roku?" - Był wówczas problem, mieliśmy kryzys dotyczący kończących się umów z kilkoma placówkami i szpitalami - mówił Neumann. - W związku z kliniką S. oczekiwałem, że podjęta została już jakaś decyzja - czy sprawa jest zamknięta, czy rozpoznano odwołanie - dodawał. "Czy pobieranie przez klinikę okulistyczną od pacjentów dopłat do np. lepszych soczewek jest zgodne z prawem?" - Było to powszechne zjawisko, ale NFZ z tym walczył. Naszym zdaniem pobieranie dopłat od pacjentów było niezgodne z prawem. S. nie było jedynym przypadkiem, w którym się z taką praktyką nie zgadzaliśmy - podkreślił Neumann.

Z kolei sędzia chciał dowiedzieć się od polityka, jakie relacje łączyły go z innym oskarżonym Adamem T. - Nasz kontakt był bardzo rzadki i wyłącznie służbowy. Nie łączyły nas stosunki koleżeńskie, nie byliśmy "na ty". Wydaje mi się nawet, że z wieloma innymi dyrektorami oddziałów miałem znacznie częstszy kontakt, ponieważ na Mazowszu nie ma aż tylu problemów, co w innych regionach - skwitował Sławomir Neumann.

O co chodzi w sprawie?

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte na skutek zawiadomień o przestępstwie złożonych w 2013 r. przez Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Dyrektora Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ oraz pacjentów kliniki. Aktem oskarżenia objęci zostali między innymi Sławomir Neumann, ówczesny Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia oraz Adam T., ówczesny Dyrektor Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, stawiane im zarzuty dotyczą "przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych w kwocie 13,5 mln zł przez warszawską klinikę medyczną".

Aktem oskarżenia objęto również Krzysztofa R. i Agnieszkę O. – prezesa i wiceprezesa zarządu Kliniki S. Prokuratura zarzuciła im między innymi oszustwa na szkodę ponad 2000 pacjentów kliniki. Według prokuratury, kierowana przez nich lecznica miała nałożyć na pacjentów dodatkowe, sprzeczne z obowiązującymi przepisami dopłaty do zabiegów usunięcia zaćmy w łącznej kwocie blisko 2,5 mln zł.

"Przedstawiciele spółki informowali pacjentów, że soczewki proponowanej przez nich firmy wszczepiane w związku z zabiegiem usunięcia zaćmy nie są refundowane i należy za nie uiścić dodatkową opłatę 600 lub 1500 zł - w zależności do modelu. W rzeczywistości świadczenia te były w całości finansowane przez NFZ. Ponadto wbrew ich zapewnieniom, dodatkowo płatne soczewki nie miały właściwości, o jakich zapewniali, a ich średnia cena była faktycznie niższa od szacunkowej ceny soczewki ustalonej przez NFZ I Polskie Towarzystwo Okulistyczne dla zabiegu usunięcia zaćmy" - podała Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.

od 16 lat

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl