Spis treści
Kobieta odwiedziła sklep w centrum handlowym StarLight Place w Chongqing w południowo-zachodnich Chinach. Uznała, że pracownicy ją lekceważyli – mieli odsyłać do starych modeli ubrań a nie nowości i być niegrzeczni, gdy prosiła o pokazanie jej sukienek.
Skarga nic nie przyniosła
Oburzona klientka opisała swoją historię na platformie mediów społecznościowych Xiaohongshu. Wyszła wściekła ze sklepu i zadzwoniła do siedziby Louis Vuitton, aby złożyć skargę, ale nie dostała odpowiedzi. Dwa miesiące później, wciąż niezadowolona, postanowiła zemścić się na personelu – podaje Straitstimes.com.
Wróciła do tego samego sklepu z koleżanką i dużą torbą gotówki. Przymierzyła kilka ubrań, po czym powiedziała, że je kupi.
Liczyli gotówkę godzinami
Kobieta położyła na ladzie furę pieniędzy, a personel spędził ponad trzy godziny na ich liczeniu. Gdy skończyli, padł ostateczny cios – panie finalnie zdecydowały nie kupować tych ubrań.
"Po prostu wzięłam pieniądze i wyszłam” – napisała rzekoma poszkodowana.
Jeden z użytkowników mediów społecznościowych napisał: „To zakończenie jest zachwycające. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego ci sprzedawcy są tacy aroganccy. Inny dodał: „Sprzedają dobra luksusowe, ale to nie znaczy, że sami są towarami luksusowymi”.
