Śmierć znanej rzeszowskiej adwokat Aleksandry K. Są wstępne wyniki sekcji zwłok

Anna Janik
Krzysztof Kapica
Są wstępne wyniki sekcji zwłok znanej rzeszowskiej adwokat Aleksandry K. , której ciało znaleziono w Wisłoku. Analiza biegłego wskazuje, że przyczyną zgonu było utonięcie.

Przypomnijmy, że 38-latka wyszła z domu w Nowy Rok. Prawdopodobnie między godz. 3 a 6 nad ranem. Nikomu z rodziny nie powiedziała, dokąd się udaje. Jej torebka z dokumentami została znaleziona na brzegu Wisłoka między kładką a zaporą, po stronie Nowego Miasta. Nie było po niej śladu aż do ubiegłego poniedziałku, kiedy strażacy przeszukujący Wisłok natrafili w rzece na jej ciało.

Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że 38-latka miała wodę w płucach, dlatego za przyczynę zgonu uznano utonięcie.

- Na ciele kobiety nie ujawniono żadnych obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich - mówi Ewa Romankiewicz z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. - Trwają czynności procesowe i pozaprocesowe, które zmierzają do odtworzenia ostatnich chwil życia 38-latki. Prokuratura nadzoruje w tej sprawie śledztwo w kierunku art. 155 k.k., czyli nieumyślnego spowodowania śmierci.- dodaje.

Bo okoliczności zniknięcia i śmierci pani adwokat nadal są niewyjaśnione. Najbliżsi kobiety twierdzą, że jej zachowanie w ostatnich dniach nie świadczyło tym, by planowała targnąć się na swoje życie. Dlatego jeszcze na etapie, kiedy Aleksandra K. była uznana za zaginioną złożyli w prokuraturze obszerne pisma z prośbą o przyjrzenie się sprawie.

Policjanci wraz ze strażakami kontynuowali w poniedziałek poszukiwania zaginionej adwokat z Rzeszowa. Na znajdujące się w wodzie zwłoki kobiety natrafili w okolicy Łukawca. To ciało 38-letniej prawniczki.<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3906541a-c806-a99b-7168-d0a187c4990f,151223c7-770b-74ee-6837-a0065c60028a,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

W Wisłoku w okolicy Łukawca znaleziono zwłoki kobiety

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć znanej rzeszowskiej adwokat Aleksandry K. Są wstępne wyniki sekcji zwłok - Nowiny

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alfred
"Analiza biegłego wykazuje, że przyczyną zgonu było utoniecie."
K
Krzysiek
O ziemi wiem juz wszystko czas na kosmos rezerwuje bilet nawet na jutro
R
RZESZOWIAK
Odsunąć zdegenerowana prokuraturę rzeszowska od śledztwa w tej sprawie!Pani adwokat właśnie o niej tak mówiła! Wiedziała o mega układzie tam i sadzie,gł.Apelacyjnym!!!
R
RZESZOWIAK
Odsunąć zdegenerowana prokuraturę rzeszowska od śledztwa w tej sprawie!Pani adwokat właśnie o niej tak mówiła! Wiedziała o mega układzie tam i sadzie,gł.Apelacyjnym!!!
R
RZESZOWIAK
Odsunąć zdegenerowana prokuraturę rzeszowska od śledztwa w tej sprawie!Pani adwokat właśnie o niej tak mówiła! Wiedziała o mega układzie tam i sadzie,gł.Apelacyjnym!!!
R
RZESZOWIAK
Odsunąć zdegenerowana prokuraturę rzeszowska od śledztwa w tej sprawie!Pani adwokat właśnie o niej tak mówiła! Wiedziała o mega układzie tam i sadzie,gł.Apelacyjnym!!!
p
paragraf

Wcześniej znaleziono, nad Wisłokiem torebkę pani adwokat. Pytanie, jak daleko od brzegu leżała torebka ? Raczej nie była to torebka z ceraty, porzucona niedbale przez właścicielkę.  Panie bardzo rzadko rozstają się ze swoimi torebkami.

w
waldek

Jest tez dziwny przypadek przedwczesnej śmierci 43 letniego notariusza Robert S. z ul.Jałowego do którego przyprowadzili policjanci przebrani przez CBŚ prezesa jednej ze spółek Daniel S.Co prawda notariusz zmarł na zawał ale podobno ciągle myslał że to jego biuro miało być podpalone a nie biuro biegłego sadowego z kamienicy dalej.

K
Konrad
W dniu 05.02.2018 o 21:33, krystian napisał:

Rok chyba temu tez podobno zatonął w Wisłoku podobno student który też dostał telefon i wyszedł w nocy jak pisały media z klubu na rzeszowskim rynku.Miał podobno dotrzeć do mieszkania na Nowym Mieście i przejść podobno przez kładkę.Ale nikt go nie znalazł na tym odcinku od zapory do mostu Karpackiego dopiero po wielkiej śnieżycy wypłynął brzuchem do góry co zauważył przechodzień z mostu Karpackiego.Co ciekawe po tym zdarzeniu ogłoszono przetarg na remont tej kładki.Ale były tez dziwne podpalenia biur m.in biegłego sądowego na ul.Jałowego czy uprowadzenia do lasu w Głogowie prezesa spółki Plaza II.

Lepper też podobno sam się nie powiesił.
k
krystian

Rok chyba temu tez podobno zatonął  w Wisłoku podobno student który też dostał telefon i wyszedł w nocy jak pisały media z klubu na rzeszowskim rynku.Miał podobno dotrzeć do mieszkania na Nowym Mieście i przejść podobno przez kładkę.Ale nikt go nie znalazł na tym odcinku od zapory do mostu Karpackiego dopiero po wielkiej śnieżycy wypłynął brzuchem do góry co zauważył przechodzień z mostu Karpackiego.Co ciekawe po tym zdarzeniu ogłoszono przetarg na remont tej kładki.Ale były tez dziwne podpalenia biur m.in biegłego sądowego na ul.Jałowego czy uprowadzenia do lasu w Głogowie prezesa spółki Plaza II.

l
leszczyk
W dniu 05.02.2018 o 19:54, km napisał:

szpik się pobiera od żywych,nie mąć,bo może i tobie być potrzebny.

Zamacil gostek wode w wisloku a wnioski teoretycznie na psy  .

k
km
W dniu 05.02.2018 o 15:54, Irek napisał:

Ja bym sprawdzil czy te osoby zaginione nie byly zarejestrowane w bazie dawcow szpiku.

szpik się pobiera od żywych,nie mąć,bo może i tobie być potrzebny.

I
Igi
W dniu 05.02.2018 o 14:35, Tomek napisał:

Kto jej kazał wychodzić z domu w nocy?

Przecież nocą ludzie wychodzą z domów - do/z pracy, na imprezę, z psem na spacer itd. itp. Teraz każdy, kto wyjdzie z domu po zmroku ma się liczyć z tym, że go wyłowią z Wisłoka? 

t
to ja

Jeżeli miała depresję  lekarze zalecają spacery. może nie nocą ale to jedna z form leczenia. Wiem że chorzy spacerują z rodziną by uniknąć złośliwych uwag właśnie nocami. Jednak ostatnio zbyt dużo tego rodzaju wypadków  ale życie z tą chorobą jest nie do zniesienia!

I
Irek
Ja bym sprawdzil czy te osoby zaginione nie byly zarejestrowane w bazie dawcow szpiku.
Wróć na i.pl Portal i.pl