Akt oskarżenia skierowano przeciwko Dariuszowi H., właścicielowi strzelnicy w podziemiach Dworca Świebodzkiego we Wrocławiu. Prokuratura zarzuca mu m.in. „sprowadzenie zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez wadliwą eksploatację i niewłaściwe urządzenie pomieszczenia strzelnicy”. W pożarze, który wybuchł 14 listopada 2019 roku, jedna osoba zginęła a siedem trafiło do szpitala.
Gdy wybuchł pożar, na strzelnicy było łącznie 11 osób
Dariusz H. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą ProGun, w ramach której organizował szkolenia z zakresu strzelania z broni palnej na strzelnicy w podziemiach Dworca Świebodzkiego we Wrocławiu.
W feralny dzień (4 listopada 2019 roku), w podziemiach przy pl. Orląt Lwowskich trenowało dziewięć osób, uczestniczących w kursie strzeleckim.
- Tego dnia na strzelnicy przebywało wraz z instruktorem i jego pomocnikiem łącznie 11 osób. W trakcie oddawania strzałów na jednym z dwóch stanowisk, jednemu z uczestników kursu zacięła się broń. Wtedy karabinek przejął od niego pomocnik instruktora, odciągnął dźwignię przeładowania i niespodziewanie broń samoczynnie wystrzeliła naboje w kierunku podłogi. W miejscach w których pociski trafiły w podłoże powstały początkowo małe zarzewia ognia, które błyskawicznie przerodziły się w pożar znacznych rozmiarów, zaś całe pomieszczenie strzelnicy wypełniło się gęstym dymem. Wtedy uczestnicy kursu rzucili się do ucieczki – relacjonuje prokurator Robert Mielczarek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Niestety usytuowanie strzelnicy, w tym ograniczone możliwości ewakuacji spowodowały, że siedem osób uległo poparzeniom od I do IV stopnia, głównie głowy, szyi kończyn górnych i podudzi. Jednemu z pokrzywdzonych nie udało się wydostać na zewnątrz . Jak się później okazało, pomimo podjętej akcji reanimacyjnej, mężczyzna zmarł na skutek zatrucia tlenkiem węgla i uduszenia brakiem tlenu.
Śledczy, w oparciu o badania chemiczne ustalili iż w podłodze strzelnicy znajdowały się substancje chemiczne powstające w wyniku rozkładu termicznego prochu bezdymnego, prochu czarnego oraz mieszanin pirotechnicznych zawierających azotany. To nagromadzenie opisanych substancji i wysoka temperatura doprowadziło do wybuchu pożaru. Dodatkowo biegły z zakresu pożarnictwa wskazał, że w strzelnicy naruszone zostały zasady bezpieczeństwa przeciwpożarowego m.in. poprzez zastosowanie do wykończenia jej wnętrza łatwopalnej pianki poliuretanowej.
Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa
Jak informuje wrocławska prokuratura Dariuszowi H. postawiono m.in. zarzut polegający na sprowadzeniu zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez wadliwą eksploatację i niewłaściwe urządzenie pomieszczenia strzelnicy, skutkiem którego było spowodowanie u siedmiu osób naruszenie czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni i zgonu jednej z osób, tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt. 1 kk i § 3 kk, art. 156 § 1 pkt. 2 kk, art. 157 § 1 kk, 288 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.
Oskarżony Dariusz H. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 15 lat.
Jak poinformował prokurator Robert Mielczarek, w części dotyczącej m.in. nielegalnego posiadania broni i amunicji przez Dariusza H. oraz niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych w instytucjach samorządowych oraz organach administracji publicznej w zakresie przestrzegania przepisów ochrony przeciwpożarowej, wyłączono do odrębnego rozpoznania materiały z tej sprawy.
Pożar kompletnie zniszczył pomieszczenie w przyziemiu Dworca Świebodzkiego w którym znajdowała się strzelnica. Właściciel, PKP S.A. wycenił straty na ponad 68 tys. zł.
