W poniedziałek (28 sierpnia) wieczorem w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice na Dolnym Śląsku doszło do zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym. Przed godz. 23 w rejonie G-51 wypadkowi uległ operator kotwiarki. To 48-letni górnik, który pracował w kopalni od 2002 roku.
O wypadku powiadomiony został Okręgowy Urząd Górniczy we Wrocławiu. Okoliczności zdarzenia wyjaśni komisja. Decyzją zarządu KGHM we wszystkich oddziałach spółki została wprowadzona trzydniowa żałoba.
To kolejna tragedia w ZG Polkowice-Sieroszowice w ostatnich dniach. 19 sierpnia ratownicy odnaleźli pod ziemią martwego górnika. Poszukiwania wszczęto po tym, jak pracownik KGHM na czas nie wyjechał po pracy na powierzchnię.
Tu doszło do tragedii:
