Dramat 24-letniej nauczycielki
20 lipca 1971 roku w stanie Vermont w USA rozegrał się dramat 24-letniej nauczycielki Rity Curran. Ktoś wszedł do jej mieszkania przy Brookes Avenue w Burlington, brutalnie pobił, o czym świadczyły rozległe rany na ciele kobiety, a następnie udusił. Według śledczych kobieta „stoczyła zaciekłą walkę” ze swoim oprawcą.
Podejrzanie padło na sąsiada zamordowanej Williama DeRoosa. Zgodnie z raportem policyjnym, w noc morderstwa, mężczyzna który mieszkał dwa piętra wyżej, pokłócił się ze swoją żoną i opuścił mieszkanie, aby „ochłonąć”. Kiedy jednak następnego ranka śledczy przesłuchali mężczyznę i jego małżonkę, para zeznała, że była całą noc razem i nic nie wie o zdarzeniu. Po wyjściu policji DeRoos miał powiedział swojej żonie, żeby ta nie przyznawała się do opuszczenia przez niego mieszkania, gdyż ma on kryminalną przeszłość, a to mogłoby nasilić podejrzenia.

Niedopałek papierosa kluczem w sprawie
Dziś śledczy nie mają wątpliwości, że to właśnie DeRoos był odpowiedzialny za śmierć młodej kobiety. Wszystko za sprawą niedopałka papierosa znalezionego obok ciała Curran, z którego w 2014 roku udało się uzyskać profil DNA. Mimo, że został przesłany do krajowej kryminalnej bazy danych DNA, nie udało się go wówczas do nikogo dopasować. Zdaniem śledczych oznaczało to, że osoba z tym DNA prawdopodobnie nigdy nie miała materiału genetycznego wprowadzonego do bazy danych.
Finał bez kary
Porucznik James Trieb nie dał jednak za wygraną i w 2019 roku otworzył sprawę na nowo. Zespół detektywów i techników zaczął ponownie testować dowody i postanowił przeanalizować DNA papierosa za pomocą genealogii genetycznej, co doprowadziło ich do powiązania z krewnymi DeRoosa.
Odnaleziony przyrodni brat Williama, zgodził się dostarczyć śledczym próbkę DNA, co ostatecznie potwierdziło, że papieros należał do sąsiada zamordowanej nauczycielki. Śledczy odkryli również, że DNA z papierosa zgadza się z tym znalezionym na podartym płaszczu 24-letniej Curran.
Żona mordercy, po ponownym przesłuchaniu przyznała też, że kłamała podczas zeznań, co pozwoliło na ostateczne zamknięcie sprawy. Niestety William DeRoos nigdy nie zapłacił za popełnioną zbrodnię. Zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków w 1986 roku.

Źródło: CNN