Część prac rozbiórkowych na stadionie już się rozpoczęła - na trybunach brakuje części krzesełek, a z zegara została tylko obudowa. Z budynku wyniesiono wszystkie sprzęty i meble, a w szatniach, klubowej kawiarni, czy też sali gimnastycznej, w której kiedyś grały koszykarki Widzewa jest pusto.
Na początku lutego rozpocznie się prawdziwa rozbiórka starego stadionu. Wiadomo, że najpóźniej w marcu zdemontowane zostaną maszty oświetleniowe, które do Łodzi trafiły 30 lat temu ze stadionu dożynkowego w Pile. Mniej więcej w tym samym czasie rozebrane zostaną trybuny, hala i budynek, który przez lata służył Widzewowi.
- Na pewno ta część inwestycji nie potrwa zbyt długo, najpóźniej do końca marca - informuje dyrektor kontraktu w Mostach Łódź SA Wojciech Galus.
Obecny stadion, już po założeniu na nim krzesełek, mieścił 10.100 kibiców. Nowy będzie znacznie większy, bo jednocześnie na trybunach będzie mogło usiąść 18.018 osób. Rzeczywista budowa rozpocznie się w kwietniu, po wywiezieniu ziemi z wałów, na których dzisiaj położone są trybuny.