Stanisław Żaryn o kampanii Niemiec związanej z aktywnym wsparciem Ukrainy: problem w tym, że to nie jest prawda

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
W Niemczech trwa ofensywa komunikacyjna związana z niemieckim wsparciem dla Ukrainy
W Niemczech trwa ofensywa komunikacyjna związana z niemieckim wsparciem dla Ukrainy Fot: twitter.com/DefenceU
Analiza Ośrodka Studiów Wschodnich pokazuje prawdę o przekazie na temat Niemiec jako głównego kraju zaangażowanego w pomoc dla Ukrainy - zaopiniował na portalu społecznościowym pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

- Od wielu tygodni podmioty medialne będące pod wpływem Niemiec oraz niemieckie instytucje publiczne prowadzą ofensywną kampanię informacyjną, której celem jest prezentowanie RFN jako głównego kraju zaangażowanego na rzecz Ukrainy - napisał sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Problem w tym, że to nie jest prawda - zaznaczył Żaryn we wpisie.

Wskazał, że mechanizmy informacyjne stosowane przez RFN trafnie analizuje raport Ośrodka Studiów Wschodnich.

W materiale główny specjalista w zespole Niemiec i Europy Północnej OSW Kamil Frymark napisał o ofensywie komunikacyjnej związanej z niemieckim wsparciem dla Ukrainy. Frymark cytuje dane niemieckiego rządu, że Niemcy szacują wartość udzielonego wsparcia od agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego do 21 grudnia 2022 r. na 12,5 mld euro.

Taką skalę pomocy wskazał również 6 stycznia kanclerz Niemiec Olaf Scholz w trakcie rozmowy telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - przypomniał analityk OSW.

W podsumowaniu wliczono planowane środki i pomoc innym państwom

Publikacja listy ma związek z ofensywą niemieckich dyplomatów, urzędników i ekspertów (m.in. na zamkniętych spotkaniach z przedstawicielami prasy zagranicznej), która polega na przedstawianiu RFN jako lidera regionalnej pomocy Ukrainie w każdym wymiarze - wyjaśnił.

Dodał, że ten "osiemnastostronicowy dokument został przygotowany na podstawie danych zebranych ze wszystkich resortów federalnych i zawiera de facto bardzo szeroki katalog wsparcia na rzecz Kijowa, co sprawia wrażenie systemowej pomocy udzielanej państwu ukraińskiemu".

Ekspert OSW wskazał jednak, że w zestawieniu połączono środki już przekazane z planowanymi, a pomoc bilateralną niekiedy scala się z programami międzynarodowymi - np. finansowanymi z budżetu MSZ.

Dodatkowo z uwagi na niewskazanie dat rozpoczęcia części projektów trudno określić, które z nich - zwłaszcza w obszarze współpracy energetycznej i rozwojowej - wystartowały przed 24 lutego ub.r., a co za tym idzie – które z podanych kwot obejmują tylko zwiększenie lub kontynuację dotychczasowej kooperacji - zaznaczył Frymark w publikacji Ośrodka.

Z analizy dokumentu wynika też, że rząd RFN wlicza do pomocy Ukrainie również pewne środki przekazywane jej sąsiadom - np. Mołdawii, Rumunii lub krajom Partnerstwa Wschodniego w bardzo szerokim kontekście toczącej się wojny. Ekspert wskazuje tu np. 11,2 mln euro wsparcia "na rzecz demokratyzacji i stabilizacji w państwach ościennych, a także monitorowanie mediów w Rumunii".

Szczególnym przypadkiem jest udzielanie pomocy wybranym rosyjskim NGO, co również zakwalifikowano jako wsparcie dla Kijowa - podkreślił.

Z rządowego materiału wynika, że ważną część niemieckiej pomocy Ukrainie stanowią programy wsparcia dla niemieckich instytucji goszczących tamtejszych naukowców, ekspertów i studentów oraz przekazywanie środków gwarantujących pracę różnych instytucji - np. instytutów Goethego - lub niemieckich fundacji politycznych w państwie ukraińskim.

Frymark napisał też, że tworzone są również długofalowe projekty współpracy naukowej, których wdrażanie zaplanowano po 2024 r.

Dodatkowo część środków przeznacza się na doradztwo realizowane w RFN lub online, a także na infolinie dotyczące np. kwestii oclenia pomocy dostarczanej na Ukrainę oraz na pomoc medyczną online prowadzoną np. klinikę Charité w Berlinie – podał.

To pierwsze takie zestawienie

W komentarzu do tego opublikowanego w grudniu dokumentu ekspert OSW zaznaczył, że od agresji Rosji na Ukrainę to pierwsze zestawienie, w którym całościowo zaprezentowano wsparcie rządu RFN dla napadniętego państwa.

Na podstawie danych OECD ekspert ośrodka wyliczył, że koszty składowe i całkowite pomocy uchodźcom ukraińskim według stanu na 4 stycznia 2023 r. wyniosły w Niemczech 6,8 mld euro, a w Polsce 8,36 mld euro.

W rozbiciu na składowe koszty utrzymania uchodźców w Niemczech wyniosły 4,4 mld euro, a w Polsce 6,2 mld euro, a na szkolnictwo podstawowe, średnie i ochronę zdrowia odpowiednio w Niemczech 553 mln euro, 466 mln euro i 1,36 mld euro a w Polsce 1,1 mld euro 356 mln euro i 664 mln w Polsce.

Koszt na uchodźcę z Ukrainy wyniósł według wyliczeń OSW 5 tys. 225 euro w Polsce i 11 tys. 347 euro w Niemczech.

Z danych podanych w materiale niemieckiego rządu, opisywanych przez eksperta wynika, że największa część pomocy bilateralnej - 56 proc. z 12,5 mld euro została przeznaczona na wsparcie uchodźców wewnątrz RFN. "Rząd wlicza w to 5 mld euro z budżetu Ministerstwa Finansów na dopłaty dla samorządów opiekujących się przybyłymi z Ukrainy w 2022 i 2023 r. i 2 mld euro zarezerwowane na świadczenia socjalne dla uchodźców" - zaznaczył.

"W Niemczech zarejestrowanych jest ok. 1 mln uchodźców z Ukrainy - to dane z AZR – Centralnego Rejestru Cudzoziemców. Po uwzględnieniu liczby osób zapisanych w Federalnej Agencji Pracy oraz dzieci w szkołach i przedszkolach, w RFN przebywa jednak mniej – tj. ok. 809 tys. uchodźców wojennych" - podał ekspert.

Wskazał, że ok. 200 tys. dzieci uczęszcza do szkół - wraz z tymi chodzącymi do przedszkoli i żłobków jest ich łącznie 357 tys., a 452 tys. osób zarejestrowało się w Federalnej Agencji Pracy.

Uchodźcy ukraińscy stanowią łącznie ok. 1 proc. populacji - dodał.

Wśród wybranych projektów z zakresu pomocy bilateralnej ekspert OSW wskazał wyliczone przez niemiecki rząd takie pozycje, jak wsparcie dla ofiar Holocaustu w ramach "Conference on Jewish Material Claims Against Germany" – jednorazowe wypłaty dla ok. 10 tys. osób na Ukrainie – łącznie 12 mln euro, pomoc dla zwierząt domowych z Ukrainy – 5 mln euro, czy koordynacja transportów i pomoc w przemieszczaniu się uchodźców z Ukrainy na terenie RFN – 90 mln euro.

Na liście są też m.in. wydatki bez podania kwot - związane z uznawaniem dokumentów przejazdowych ukraińskich kierowców, zwolnieniem z opłat drogowych dla transportów humanitarnych, stworzenie 14 stanowisk w Prokuraturze Federalnej obsługujących postępowania związane z wojną na Ukrainie. W wydatkach podano też 3 mln euro wsparcia dla wprowadzenia systemu handlu emisjami na Ukrainie oraz 808 tys. euro na wzmocnienie bezpieczeństwa biologicznego na Ukrainie.

Z dokumentu wynika też, że do 5 grudnia 2022 r. Niemcy na wsparcie wojskowe przeznaczyły 1,93 mld euro a do końca roku miało ono wynieść 2,2 mld euro.

Dane obejmują wartość +licencji+ eksportowych, a więc włączono w nie pomoc zarówno już udzieloną, jak i obecnie realizowaną oraz planowaną. Nie da się zatem precyzyjne oszacować wartości niemieckiego wsparcia militarnego, jakie już trafiło na Ukrainę - wyjaśnił Frymark w opracowaniu.

"Rzeczywista wartość pomocy, którą otrzymała tamtejsza armia, może być nawet dwukrotnie niższa od deklarowanej - jak dotychczas Kijów otrzymał np. tylko jedną z czterech baterii systemu IRIS-T, będącego najdroższą pozycją w całym pakiecie" - wskazał.

Podkreślił, że niemiecki rząd wlicza do kategorii "pomoc wojskowa" całokształt darowizn dla służb mundurowych Ukrainy - nie tylko dla jej sił zbrojnych. Dlatego znalazły się tam m.in. dostawy 195 generatorów prądu, 35 ambulansów, 78 wozów dla straży granicznej, 280 ciężarówek, a także minibusów, quadów, paliwa etc.

Nie obejmuje ona zatem wyłącznie uzbrojenia, sprzętu wojskowego i materiałów wojennych - zaznaczył ekspert.

Analityk OSW wskazał też, że - jak wynika z danych rządu RFN - najbardziej potrzebne Ukrainie ciężkie uzbrojenie i amunicja "stanowią na razie margines niemieckiej pomocy, a wsparcie w tym zakresie jest wielokrotnie niższe od polskiego oraz mniejsze niż m.in. czeskie i słowackie".

Jak ma się niemieckie wsparcie do polskiego?

W opracowaniu porównał wybrane kategorie przekazywane przez Polskę i Niemcy dla walczących z Rosjanami Ukraińców: czołgi Niemcy 0 - Polska min. 260, bojowe wozy opancerzone Niemcy - 0, Polska 40, artyleria 155 mm Niemcy 14, Polska 18, artyleria 122 mm Niemcy - 0, Polska - min. 20, wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych – Niemcy 5, Polska min. 20, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Niemcy - bateria IRIS-T, Polska bateria S-125 Newa (PL).

Zdecydowanie najdroższym elementem niemieckiej pomocy jest bateria IRIS-T, której wartość to co najmniej 420 mln euro - zaznaczył ekspert OSW w materiale.

Frymark podkreślił, że wszystkie kluczowe niemieckie resorty zaangażowane w pomoc dla Kijowa utworzyły w widocznych miejscach w internecie specjalne podstrony informujące w pogłębiony sposób wsparciu z RFN dostępne zazwyczaj również po angielsku, ukraińsku i rosyjsku.

Od początku wojny działa też portal Germany4Ukraine, w którym można znaleźć dane o konkretnych formach pomocy oraz rady i praktyczne wskazówki dla Ukraińców szukających schronienia w Niemczech. Powyższe działania wzmacniają promocję niemieckiego wsparcia zarówno w kraju – wobec własnych obywateli – jak i na arenie międzynarodowej - ocenił.

Według analityka udzielana pomoc poza doraźnym charakterem ma także na celu przyciąganie do RFN kapitału ludzkiego – "stąd liczne przykłady finansowania stypendiów oraz tworzenia miejsc pracy dla ukraińskich naukowców, studentów i ekspertów w tamtejszych instytucjach i organizacjach pozarządowych".

Berlin liczy na to, że w ten sposób rozszerzy się sieć powiązań przydatna również po zakończeniu działań wojennych, zwłaszcza w obliczu braku wystarczającej liczby pracowników w RFN - napisał.

Zauważył, że przy okazji pomoc obejmuje niemieckie organizacje, które do tej pory były bardzo luźno związane z Ukrainą - np. Fundacja Badań nad Dyktaturą Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec.

W materiale Ośrodka Studiów Wschodnich Frymark napisał, że większość Niemców niezmiennie opowiada się za wspieraniem Ukrainy.

Ponadto wzrasta poparcie dla zwiększenia dostaw broni, co postuluje 25 proc. badanych - wzrost o 4 punkty proc. względem listopada w sondażu ośrodka Infratest dimap z 5 stycznia - przytoczył wyniki ekspert.

Zarazem 41 proc. ankietowanych uważa, że obecna pomoc w tym zakresie jest zadowalająca, a 26 proc. chciałoby ograniczenia wsparcia militarnego - zaznaczył.

W jego ocenie "oprócz presji międzynarodowej jest to kolejny czynnik wzmacniający gotowość rządu kanclerza Scholza do kontynuowania oraz zwiększania pomocy dla Ukrainy".

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Aleksander Polishchuk - wiceminister obrony narodowej Ukrainy

od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl