Ogień pojawił się ok. godz. 21 w budynku wielorodzinnym przy ul. Starogardzkiej 27. Do jego gaszenia wyjechało 26 zastępów straży pożarnej, w tym ratownicy Państwowej Straży Pożarnej z Pruszcza Gdańskiego i Gdańska oraz ochotnicy z całego powiatu gdańskiego. Według nieoficjalnych informacji powodem zdarzenia miała być nieszczelność butli gazowej, ale tej wersji nie udało się potwierdzić.
- Cały czas trwa akcja ratownicza, więc nie możemy jeszcze mówić ani o przyczynach pożaru, ani o ostatecznej liczbie ofiar - zastrzegał tuż przed zamknięciem tego wydania gazety st. kpt. Marek Puzdrowski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Pruszczu Gdańskim. - Próbujemy ugasić pożar zarówno z zewnątrz, jak i od środka budynku.
Zobacz nagranie z akcji strażackiej (nadesłane przez Czytelnika)
Lokatorzy mieszkań, które stanęły w ogniu, zostali ewakuowani do pobliskiej szkoły, gdzie zapewniono im nocleg. Patrząc przez okna na żywioł zabierający dorobek ich życia, nie byli w stanie mówić o tym, co ich spotkało.
- Budynek był własnością wspólnoty, w której udziały miała również gmina Pruszcz Gdański - informuje Andrzej Bożyk, zastępca wójta. - W piątek odbędzie się sesja Rady Gminy, na której na pewno będziemy mówić o dalszych losach pogorzelców i zniszczonego domu.
Do rana trwało dogaszanie pożaru.
Marek Adamkowicz/red.