Jeden z wrocławian przechodzących ulicą Dobrzyńską zauważył, że na skraju dachu przychodni stoi ubrany na czarno mężczyzna w kominiarce z plecakiem w ręku. Zaniepokojony przechodzień powiadomił policję, a ta wezwała na miejsce strażaków.
Na ulicę Dobrzyńską przyjechały trzy zastępy straży, w tym wóz z drabiną. Strażacy rozłożyli drabinę i przystąpili do akcji ratunkowej. Wtedy okazało się, że mężczyzna w ciemnym ubraniu, to w rzeczywistości manekin!
Po uzyskaniu wyjaśnień od zarządcy budynku okazało się, że manekin to element akcji marketingowej jednej z firm telefonii komórkowej. Policja poprosiła o wprowadzenie poprawek w instalacji i wyraźne wskazanie, że to manekin, a nie człowiek.