Pierwsze ognisko zakażenia wywołanego Clostridium difficile wystąpiło w kwietniu 2011 roku. Wtedy stwierdzono tylko jedno. W 2018 roku zakażone bakterią zostały 193 osoby, natomiast narażone na zakażenie były 2703.
Ogniska występowały głównie na oddziałach chorób wewnętrznych, chirurgicznych i neurologicznych.
Liczba zakażonych tą „superbakterią” jest odzwierciedleniem nadużywania przez pacjentów antybiotyków. Niestety, coraz więcej pacjentów umiera z powodu odporności na antybiotyki.
Te bakterie są antybiotykooporne. Uwaga! Oto 6 najbardziej z...
Tragiczna statystyka
Z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że z powodu zakażeń szpitalnych, wywołanych przez bakterie oporne, w krajach UE odnotowuje się ok. 25 tys. zgonów rocznie oraz 2,5 mln dodatkowych dni hospitalizacji, których koszty szacuje się na ok. 900 mln euro.
Polska znajduje się w gronie krajów, w których lekooporność bakterii staje się istotnym problemem klinicznym. Na dotychczasowe antybiotyki odporne stają się bakterie wywołujące m.in. zapalenie płuc, infekcje opon mózgowych, dróg moczowych i kości.
Specyfika działania antybiotyków polega na tym, że ich skuteczność maleje wraz z upływem czasu, bo wzrasta oporność bakterii. Dotyczy to w szczególności antybiotyków o szerokim spektrum działania, stosowanych w szpitalach.
CZYTAJ TEŻ:
Antybiotyki przestaną działać. Co 3 sekundy umrze człowiek
Superbakterie atakują Polaków. Dlaczego antybiotyki nie pomagają?
Legionella w szpitalu w Kłobucku. Bakteria jest śmiertelnie niebezpieczna
Ponieważ powstaje niewiele nowych antybiotyków, istnieje zagrożenie, że za jakiś czas nie będziemy mieli czym zwalczać groźnych bakterii i przegramy z nimi wojnę o zdrowie.
Liczbę wieloopornych zakażeń szacuje się w Polsce na od ok. 300 tys. do ok. 500 tys. rocznie.
Zgodnie z informacją pozyskaną przez NIK z Narodowego Funduszu Zdrowia spośród 20 tysięcy 709 pacjentów hospitalizowanych z powodu zakażenia bakteriami lekoopornymi w latach 2016-2018 (dane za pierwsze półrocze) zmarło 3603 pacjentów!
W województwie śląskim na 1000 mieszkańców 26 zażywa antybiotyki. Dla porównania w Niemczech 13, a w Szwecji - 11. Niechlubnym liderem w stosowaniu antybiotykoterapii jest województwo łódzkie - 30 osób na 1 tys. mieszkańców.
Tylko półtora procent lekarzy przed zaordynowaniem antybiotyku zleca badania mikrobiologiczne, które pozwalają wskazać najbardziej skuteczny lek, by nie wypisywać antybiotyku „w ciemno”.
Nie przegapcie
Clostridium rozwija się w jelicie grubym, gdy antybiotyki zażywane przez pacjenta zniszczą tzw. dobre bakterie. Można zachorować nie tylko w szpitalu - choć tam najłatwiej... o zakażenie - ale też w domu, gdy stosujemy długą antybiotykoterapię.
Clostridium można "znaleźć" na klamkach w szpitalach, w ubikacji, na źle umytych sztućcach, na pościeli, rękach innych pacjentów, pielęgniarek i lekarzy. Dlatego tak niezwykle istotne jest zachowanie odpowiedniej higieny.
Leczenie zakażenia nie jest łatwe, bo chory pacjent już jest leczony na inne schorzenie i odstawienie antybiotyków jest trudne, albo wręcz niemożliwe.
Kilka ważnych rad
- Antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami. Nie leczą grypy, kaszlu, przeziębienia oraz większości ostrych zakażeń gardła i oskrzeli.
- Zielony czy żółty katar nie świadczy o zakażeniu bakteryjnym. Nie jest podstawą do podania antybiotyku.
- Nigdy nie stosuj antybiotyku, którego nie przepisał Ci lekarz. Nie lecz się samodzielnie.
- Pamiętajmy, aby stosować podstawowe zasady higieny, by nie przenosić zarazków i nie narażać na zakażenia innych pacjentów lub osób bliskich.
- Nie namawiaj lekarza, by przepisał Ci antybiotyk. Zaufaj jego wiedzy i zaleceniom.
- Gdy rozpoczniesz już kurację antybiotykową, to doprowadź ją do końca, nawet wtedy, gdy poczujesz się lepiej. Nie decyduj sam o wykonaniu badań mikrobiologicznych, nie zawsze są konieczne. Jeżeli łamiesz powyższe zasady, rośnie ryzyko, że antybiotyk nie zadziała wtedy, gdy naprawdę będzie potrzebny!
Zobaczcie koniecznie
