Świat religijnej różnobarwności

Mariusz Grabowski
Polskapresse
Przegląd czasopism polskich kościołów chrześcijańskich.

Wycieczkę w żyzną krainę nadwiślańskich czasopism chrześcijańskich zacznijmy od wydawanego w Białymstoku "Przeglądu Prawosławnego" (6/2010). Jego zawartość zdominowała przede wszystkim historia: ks. Julian Felenczak pisze o 500-leciu cerkwi w Uluczu, Michał Bołtryk o 9 maja, a arcydiakon Aleksander o historii Patriarchatu Ziemi Świętej. Nie brak też mocnego akcentu teologicznego, który wyszedł spod pióra o. Aleksandra Schmemanna, zmarłego w 1983 r. sławnego amerykańskiego myśliciela prawosławnego.

W tekście "Po co nam święci?" czytamy: Ono [święto Wszystkich Świętych - red.] nam mówi: "Święci zawsze byli, są i będą. Świeci w świecie i pośród nas to światło świętości. Nie jest to bajka ani marzenie, ani samooszukiwanie się". Jak mówi apostoł Paweł: "Mamy całą chmarę świadków" (por. Hbr 12,1). Oni, święci, ludzie jak my, ale którzy zapragnęli prawdziwego życia i weszli na drogę jego poszukiwania. To ludzie, którzy poznali prawdziwą radość, żyjący w świetle, dobru i prawdzie, świecący innym i zapalający ich dusze tymże ogniem, tymże światłem. I jak oni są nam potrzebni w te trudne i złe dni! Jak potrzebna jest nam ta siła świętości, pokory, przebaczania, ta radość wyższa, duchowa! Jak zawsze jest mało tego na ziemi i jak dlatego ważne jest usłyszeć wezwanie Chrystusa: "Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski!" (Mt 5,48).

W "Zwiastunie Ewangelickim" (12/2010), piśmie ukazującym się od roku 1863, możemy przeczytać m.in. o jubileuszu bp. Pawła Anweilera, rozważania Michała Karskiego, a także - w dziale "Zdrowie" - artykuł Wernera Reichmana zatytułowany "Prawda przy łóżku chorego". A w nim taką oto radę: "Pierwszą regułą, jaka powinna być stosowana w kontaktach z chorym, jest ocena, czy pacjent ma w sobie dość siły na konfrontację z bolesną, trudną dla niego prawdą. Jeżeli tak nie jest, to najpierw należy się postarać o wzmocnienie tego człowieka, aby potrafił stanąć twarzą w twarz z prawdą. Aby to osiągnąć, często wystarczy odpowiedni dobór słów i stworzenie właściwego klimatu. Wystarczy, że lekarz powie: Ta operacja będzie trudna, ale ma pan doskonałe wyniki ogólnych badań, a więc nie występują żadne dodatkowe zagrożenia. Poza tym nasza klinika specjalizuje się w tego typu zabiegach. Pielęgniarki, które będą się panem później opiekować, mają ogromne doświadczenie. W wielu przypadkach można i trzeba wypowiadać trudną prawdę, na przykład mówiąc: Jeżeli nie podejmiesz leczenia, to czeka cię nie tylko szybka śmierć, lecz także wiele poprzedzającego ją cierpienia".

Z kolei najnowszy numer kwartalnika diecezjalnego "Ewangelik" (4/2008) przynosi prawdziwą niespodziankę ekumeniczną. To zamieszczone w dziale "Daty w kalendarzu" wspomnienie Andrzeja Komrausa o św. Franciszku z Asyżu. Gwoli równowagi znajdziemy tu również wspomnienie o protestanckim teologu Williamie Tyndale'u, którego w sierpniu 1536 roku zamordowano z rozkazu cesarza Karola V. Zresztą kronika aż roi się od sławnych nazwisk (Teodor de Beze, św. Jadwiga Śląska, Nicholas Ridley, św. Jan z Damaszku, Johann Gottfried von Herder, Karol Barth). Miłośników dzielnego wojaka Józefa Szwejka ucieszy zaś zapewne notka o Pawle Hulce-Laskowskim, pisarzu i publicyście ewangelickim, który zmarł w Cieszynie 29 czerwca 1946 r.
Zielonoświątkowy miesięcznik "Chrześcijanin" (1-4/2010) sporo miejsca poświęcił problemowi lustracji w Kościele zielonoświątkowym w Polsce. W wywiadzie, który z tej okazji przeprowadzono z bp. Markiem Kamińskim, czytamy m.in.: "Chcemy zająć się przeszłością w duchu przebaczenia, pojednania i miłości. Do tego potrzebne jest wyznanie grzechu przez grzesznika. Dlatego w przyjętym stanowisku wzywamy wszystkich, którzy podjęli świadomą współpracę z SB, aby to wyznali przed Prezydium Naczelnej Rady Kościoła. Będziemy się z nimi modlić o Boże przebaczenie. Otwieramy też możliwość do składania przed Prezydium NRK świadectw przez osoby pokrzywdzone lub świadków ich krzywd. I na tego rodzaju świadectwach chcemy się opierać. To są wartościowe i wiarygodne źródła. Skruszeni grzesznicy, pokrzywdzeni oraz świadkowie krzywd". I dalej: "Chcemy to wszystko robić w duchu ewangelicznej miłości, wzywając grzesznika do nawrócenia, a nie potępiając go. Kościół najpierw podaje rękę. Dopiero gdy zostaje odtrącona, dyscyplinuje swoich wiernych".

Także dwumiesięcznik konsystorza ewangelicko-reformowanego RP "Jednota" (3-4/2010) nawiązuje do grzechu i przebaczenia. W tekście Aleksandry Błahut-Kowalczyk "Grzech dotyczy każdego człowieka" możemy znaleźć następujący fragment: "Ten, kto idzie za Chrystusem, potrafi w pokorze stanąć przed Nim i umie przyznać się do wielu uchybień. Stawanie w prawdzie przed Panem chroni człowieka przed rozpaczą. Znajomość miłosierdzia Bożego pozwala wierzyć w odpuszczenie grzechów. Cóż bowiem stało się na wzgórzu Golgoty? Jeden z łotrów wiszących na krzyżu, na chwilę przed swą śmiercią, doznaje odpuszczenia grzechów (Łk 23, 40-43). Tylko Łukasz Ewangelista wspomina o nawróceniu się jednego ze złoczyńców, któremu Pan Jezus obiecuje raj. Wystarczyło z głębi duszy i w głębokiej wierze powiedzieć: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego" (Łk 23, 42), by zyskać życie wieczne. Skruszone serce jest warunkiem, bez którego nie ma nowego życia".

Rzućmy jeszcze okiem do baptystycznego "Słowa Prawdy" (6/2010), w którym prof. Tadeusz J. Zieliński pisze o chrzcie w kościołach ewangelikalnych, Janusz Kucharczyk o wolności, a Dawid Pacyniak o istocie powołania. Pismo anonsuje na stronie internetowej prezbiter kościoła Gustaw Cieślar słowami: "Niech lektura tego numeru naszego kościelnego pisma, jak również wspomnienie pierwszego zesłania Ducha Świętego odnowi nasz zapał dla globalnej misji Kościoła!".

I jeszcze najnowsza "Rodzina" (12/2009), organ Kościoła polskokatolickiego. A w niej, choć za oknem lato, blok tekstów poświęconych Wigilii. Ale przecież nie ma złego czasu na budowanie ducha. Zacytujmy zatem fragment orędzia wystosowanego przez bp. Wiktora Wysoczańskiego, reprezentanta Kolegium Biskupów: "Człowiek wierzący nie musi się niepokoić, że jest słaby, że tyle rzeczy mu się w życiu nie udaje, bo przecież Chrystus jest przy nim i jest jego mocą". Święte słowa. Amen.

Mariusz Grabowski

Wróć na i.pl Portal i.pl