Świat zszokowany parodią LGBT dotyczącą chrześcijańskiego symbolu „Ostatniej Wieczerzy” podczas ceremonii otwarcia igrzysk

„Drag Queens naśmiewają się z chrześcijaństwa, odtwarzając Ostatnią Wieczerzę Jezusa podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu”

Grecki portal pronews.gr nazwał to wydarzenie upadkiem cywilizacji i kultury chrześcijańskiej za sprawą osób transpłciowych, które parodiowały obraz Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”.

Da Vinci ukazał w swoim dziele ostatni posiłek Jezusa Chrystusa i jego dwunastu najbliższych uczniów, podczas którego ustanowiony został sakrament Eucharystii.

W przedstawieniu z okazji otwarcia igrzysk olimpijskich w rolę Chrystusa wcieliła się tęga kobieta. Miała na sobie niebieską suknię z głębokim wycięciem na klatce piersiowej, aureolę z promieniami na głowie i duże czarne słuchawki na uszach. Nadgarstki zdobiły bransoletki w formie szerokiego łańcucha – nawiąując do ukrzyżowania. „Chrystusowa Baba” stała za konsolą DJ-a, z dlońmi złożonymi w kształcie serca.

Drag queens – mężczyźni przebrani za kobiety – pojawiali się jako „apostołowie Chrystusa”. Jeden z nich miał sztuczną brodę. W rolę ucznia Chrystusa wcieliła się również dziewczynka.

„Kontrowersje na Igrzyskach Olimpijskich 2024: Drag Queens, Ostatnia Wieczerza i wpadka z flagą

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 r. wzbudziły szereg kontrowersji, z których najbardziej godną uwagi była ceremonia otwarcia, podczas której drag queens i osoby transpłciowe odegrały »Ostatnią Wieczerzę« Leonarda da Vinci. Ten artystyczny wybór wywołał gorącą debatę, krytycy potępili go jako brak szacunku dla symboli eligijnych, a zwolennicy okrzyknęli go celebracją różnorodności i inkluzywności.

Pośród zamieszania w mediach społecznościowych eksplodowały reakcje, a jeden z użytkowników zasugerował nawet boską lub apokaliptyczną interpretację wydarzenia. W komentarzach można było przeczytać: »Jeśli nie wierzyłeś w Boga przed igrzyskami olimpijskimi, lepiej zacznij teraz! Stary świat, który kiedyś znaliśmy, zniknął; teraz jest to świat szatana«, podkreślając głębokie podziały w opinii publicznej.

Chaos pogłębiały także doniesienia o skoordynowanych aktach sabotażu wymierzonych w sieć kolei dużych prędkości we Francji na kilka godzin przed ceremonią, co wzbudziło obawy o bezpieczeństwo i ogólny wpływ Igrzysk. Decyzja o zorganizowaniu ceremonii nad Sekwaną, pierwszej na igrzyskach olimpijskich, również napotkała wyzwania logistyczne i krytykę dotyczącą dostępności.

Dziwnym obrotem wydarzeń podczas ceremonii otwarcia flaga olimpijska została zawieszona do góry nogami, co jeszcze bardziej podsyciło kontrowersje i uwydatniło chaotyczny charakter imprezy. Ta seria wydarzeń sprawiła, że ​​igrzyska olimpijskie 2024 stały się centralnym punktem dyskusji na temat sztuki, religii, inkluzywności i bezpieczeństwa, odzwierciedlając złożony i wieloaspektowy charakter współczesnych wydarzeń globalnych”

„Ostatnia Wieczerza” w Paryżu nie odbyła się przy stole, jak na oryginalnym obrazie, ale na podium na moście. Ustawiono na nim ogromny talerz z kloszem (pokrywą do naczyń). Za pomocą kabla usunięto klosz i przed publicznością pojawił się nagi mężczyzna ubrany w wieniec i wstęgę kwiatów zakrywającą genitalia, imitujący Dionizosa, choć niektórzy skojarzyć go mogli z greckim bogiem żywiołów morskich Posejdonem, bowiem cały pomalowany był na niebiesko z wyjątkiem włosów i brody ufarbowej na żółto, a otwarcie odbyło się przecież nad brzegiem wody – Sekwany.

Mężczyzna zaśpiewał piosenkę po francusku:

– Jestem pewien, że jesteś nagi, jestem pewien, że jesteś nagi.

Później okazało się, że Dionizosa zagrał francuski aktor i piosenkarz Philippe Catherine.

Podczas występu Catherine „uczniowie Chrystusa” w tle zaczęli poruszać się w rytm muzyki, przybierając różne pozy. Na koniec przytulili się, a ich ruchy przypominały pocałunki, co również było zaskoczeniem dla publiczności.

Celem parodii „Ostatniej Wieczerzy” było wywołanie dyskusji. Dla jego autora Thomasa Jolly'ego zgiełk wokół tego tematu to najlepsze, co mogło go spotkać – dzięki temu, że znalazł się na językach całego świata, zyska jeszcze większą popularność.

Negatywne emocje są znacznie silniejsze od pozytywnych i Jolly z pelną premedytacją na nich zagrał.

Nawet Elon Musk na chwilę oderwał się od myśli o kolonizacji Marsa i wtrącił swoje trzy grosze.

„To był skrajny brak szacunku wobec chrześcijan”

– napisał Musk w sieci społecznościowej. Według amerykańskiego miliardera „chrześcijaństwo stało się bezzębne”.

Patrząc na takie produkcje, można rozumieć, dlaczego najbardziej kreatywny biznesmen na Ziemi chce przenieść się na inną planetę.

Posłanka do Parlamentu Europejskiego Marion Marechal, siostrzenica liderki francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, napisała na portalach społecznościowych:

„Oglądam z dziećmi ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich. Trudno docenić kilka dobrych scen, między ściętą Marią Antoniną, całującą się parą, drag queens, upokorzeniem Gwardii Republikańskiej zmuszonej do tańca z Ayą Nakamurą oraz ogólną brzydotą kostiumów i choreografii”.

Poseł zwróciła się do chrześcijan na całym świecie, których mogła urazić parodia „Ostatniej wieczerzy”. Stwierdziła, że ​​nie jest to stanowisko całej Francji, a jedynie mniejszości lewicowej, która jest gotowa na każdą prowokację.

Wicepremier Włoch Matteo Salvini ostro skrytykował ceremonię otwarcia igrzysk, z powodu udzału w niej artystów o niepewnej płci i orientacji seksualnej, którzy zakpili z sakramentu Eucharystii chrześcijan.

„Otwarcie igrzysk olimpijskich, obrażające miliardy chrześcijan na całym świecie, było naprawdę złym początkiem, drodzy Francuzi. To po prostu żałosne”

– napisał Salvini w sieciach społecznościowych.

Szczęśliwy po ceremonii otwarcia był natomiast prezydent Francji Emmanuel Macron.

– Ogromne gratulacje. Jesteśmy bardzo dumni, że sprawiliście, że Francja zabłysnęła. Porozmawiamy o tym ponownie za 100 lat!

– zacytowało Macrona RMC Sport.

Macron jest zdecydowanie optymistą, jeśli ma z nami rozmawiać za sto lat.