Mateusz Michniewicz skończył w styczniu 22 lata. Jako nastolatek próbował sił w Akademii Cracovii i Arki Gdynia. Był bramkarzem. Marzenia o piłkarskiej karierze jednak prędko porzucił, by tak jak ojciec odnaleźć się w trenerce.
Do niedawna Mateusz Michniewicz pomagał jako asystent w juniorach Arki Gdynia, potem w lipcu zeszłego roku odszedł "na swoje" - został samodzielnym opiekunem młodzieżowej drużyny Raduni Stężyca.
We wtorek (16 maja) Michniewicz junior awansował w hierarchii. Decyzją klubu został asystentem w seniorskiej drużynie Raduni Stężyca, która broni się przed spadkiem z 2 ligi do 3. Ma pomagać trenerowi Szymonowi Hartmanowi. To z kolei następca pożegnanego Ukraińca Ostapa Markewycza.
Radunia zajmuje czternaste miejsce, ostatnie bezpieczne. Ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową i ledwie trzy mecze do rozegrania. W weekend podejmie kandydata do awansu do 1 ligi, półfinalistę Pucharu Polski, KKS 1925 Kalisz.
Oprócz Michniewicza w sztabie trenera Hartmana znaleźli się Michał Drzymała (drugi trener), Michał Chmielewski (trener przygotowania motorycznego) oraz Rafał Literski (trener bramkarzy).

2. LIGA w GOL24
Stadion Rakowa Częstochowa z perspektywy drona. Tu gra (przy...
