Przedstawiciele rosyjskich elit dostali eksperymentalną szczepionkę na koronawirusa w kwietniu, podały zachodnie źródła.
Informacja zbiegła się z niedawnym brytyjskim oskarżeniem rosyjskich hakerów o próbę kradzieży badań z dwóch brytyjskich laboratoriów, które pracują nad szczepionką na koronawirusa.
ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:
- Koronawirus może wywołać u dzieci uszkodzenie mózgu
- Szwecja: staruszkom z koronawirusem dają "koktajl śmierci"?
- Koronawirus mógł powstać w laboratorium. USA chcą wyjaśnień
- Zagadka Ferrera Erbognone. Miasteczko oparło się epidemii
- Sekta rozpętała epidemię koronawirusa
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
Rosyjska szczepionka miała powstać w moskiewskim Instytucie Gamalei, a moskiewski Uniwersytet Sechenov przedstawił kilka dni temu wyniki pierwszego etapu badań na ludziach wspomnianego środka.
Szczepionkę miały otrzymać dziesiątki czołowych rosyjskich urzędników państwowych oraz dyrektorów dużych firm już w kwietniu jeszcze przed rozpoczęciem badań na ludziach, podała agencja Bloomberg.
Raporty w tej sprawie pojawiły się kilka dni po tym, jak rząd Wielkiej Brytanii stwierdził, że ma dowody na to, że cyberprzestępcy powiązani z rządem rosyjskim próbowali ukraść badania z dwóch brytyjskich laboratoriów, które opracowywały szczepionki Covid-19.
Bloomberg cytuje kilka niewymienionych z nazwy źródeł, mówiące, że rosyjscy miliarderzy, a także dyrektorzy aluminiowego giganta Rusal, należącego do jednego z najbogatszych ludzi w Rosji Olega Deripaski, uzyskali dostęp do eksperymentalnej szczepionki opracowanej przez wspomniany Instytut Gamalei.
Bloomberg dodaje, że dziesiątki z tych osób potwierdziło, że dostali zastrzyki, ale żadna z nich nie pozwoliła na publikację swoich nazwisk.
W tym eksperymentalnym programie wzięły udział setki osób, nie jest jednak jasne, w jaki sposób wybierano uczestników. Portal The Bell twierdzi, że wie o przynajmniej jednym przypadku, kiedy pewnej osobie zaproponowano eksperymentalną szczepionkę na koronawirusa. Osobie tej podano dwa zastrzyki, po pierwszym dostała dużej gorączki.
Jednym z członków rosyjskiej elity biznesowej, który wcześniej publicznie przyznał, że on i jego rodzina otrzymali eksperymentalną szczepionkę, jest Kirill Dmitriew. To człowiek ze ścisłego otoczenia prezydenta Władimira Putina, który kieruje rosyjskim funduszem, który sfinansował prace nad powstaniem szczepionek w Instytucie Gamalei.
EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:
Dyrektor tego instytutu Alexander Gintsburg mówił w maju, że niektórzy członkowie jego personelu samodzielnie podawali szczepionkę, co wywołało negatywną reakcję środowiska naukowego.
Instytut Gamalei zakończył dopiero kilka dni temu pierwszą frazę badań na ludziach i to wtedy brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ujawniło, że posiada dowody na to, że rosyjska grupa hakerska próbowała ukraść wyniki badań nad szczepionkami przeciwko COVID-19 z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Imperial College w Londynie.
Fundusz Dmitriewa podał, iż ma nadzieję wyprodukować do końca tego roku 30 milionów dawek szczepionki i ma to być pierwsza na świecie zatwierdzona i dopuszczona do użytku.
CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEPIONCE I LECZENIU KORONAWIRUSA:
- Bill Gates zapłaci za zrobienie szczepionki na koronawirusa
- Kliniczne próby na ludziach szczepionki przeciwko wirusowi
- Brazylia ma lek na koronawirusa. Skuteczny w 94 proc.
- Osocze ozdrowieńców pomoże zakażonym koronawirusem
- Nowojorski lekarz mówi, że ma skuteczny lek na koronawirusa
- Trump chciał kupić na wyłączność szczepionkę na koronawirusa
Ponadto fundusz podpisał umowy produkcyjne z pięcioma krajami na dostawę do nich 170 milionów dawek.
Sam Gintsburg pytany o ludziach, którzy mieli już otrzymać eksperymentalną szczepionkę stwierdził, że nie wie nic o ludziach, którzy robią zastrzyki.
Z kolei Vadim Tarasow z Państwowego Uniwersytetu Medycznego Sechenov, który również prowadzi prace nad wyprodukowaniem szczepionki na koronawirusa, odrzucił te doniesienia, nazywając je plotkami.
