Zdesperowany i wściekły Putin odcina linie telefoniczne szefa Grupy Wagnera. Kreml obawia się przejęcia władzy przez Jewgienija Prigożyna.
Prigożyn chce zająć miejsce Putina?
Szef Grupy Wagnera przyznał, że jego kontakty z kremlowskimi oficjelami zostały przerwane po tym, jak Putin wpadł w furię, obawiając się możliwości dojścia przywódcy najemników do władzy.
Posunięcie to ma miejsce w trakcie narastającej wewnętrznej bitwy o władzę. Lider najemników walczy z ministerstwem obrony i generałami regularnej armii Rosji. Prywatne wojsko było kluczową siłą Rosjan na Ukrainie, zwłaszcza w toczącej się bitwie o Bachmut.
Amunicja i ambicje Prigożyna
Prigożyn mówi, iż ukarano go za to, że domagał się od Kremla większej ilości amunicji. W swojej ostatniej wiadomości na Telegramie z linii frontu powiedział: Nie było dostaw amunicji.
- Zablokowali wszystkie przepustki do agencji państwowych, które podejmują decyzje. Nie podam ich nazwisk, aby ich nie zdyskredytować. Teraz mogę pytać tylko za pośrednictwem mediów - dodał.
W zeszłym tygodniu Prigożyn ostro skrytykował rosyjskie dowództwo i oskarżył je o „zdradę” poprzez niedostarczanie amunicji, której Grupa Wagnera potrzebuje w walce o Bachmut. Groził też Putinowi i jego szefom obrony, że jeśli jego wojska nie otrzymają więcej amunicji, wycofają się i cała rosyjska linia frontu upadnie.

dś