Szef Grupy Wagnera zginął w trakcie libacji? Szokująca teoria Putina ośmiesza Prigożyna

Putin przedstawił dziwaczne wyjaśnienie śmierci właściciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna podczas konferencji prasowej w ramach dorocznej imprezy, jaką jest spotkanie Klubu Wałdajskiego.

Putin oświadczył, że szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin poinformował go, że śledztwo ustaliło fragmenty granatów ręcznych w ciałach ofiar na pokładzie samolotu Prigożyna, co sugeruje, że granaty wybuchły wewnątrz samolotu. Putin sprecyzował, że Bastrykin poinformował go o tym kilka dni temu. Putin sprecyzował, że zapytał Bastrykina, czy może publicznie mówić o okolicznościach sprawy. Szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej odpowiedział, że jest to możliwe, ponieważ są to ustalone fakty.

Putin podkreślił, że śledztwo wykluczyło czynniki zewnętrzne, które mogły spowodować katastrofę lotniczą i zasugerował, że ofiary katastrofy lotniczej mogły spożywać alkohol lub narkotyki na pokładzie, co mogło doprowadzić do niedbałego obchodzenia się z granatami (które prawdopodobnie znajdowały się na pokładzie z jakiegoś niewyjaśnionego powodu).

Putin stwierdził, że chociaż śledztwo nie zbadało ciał na obecność alkoholu i narkotyków (pytanie, dlaczego?), to Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) odkryła pięć kilogramów kokainy podczas śledztwa w sprawie Grupy Wagnera - prawdopodobnie odnosząc się do nalotów FSB na rezydencję Prigożyna w czerwcu i lipcu 2023 roku. Putin dodał, że jego zdaniem śledztwo musi zbadać ciała pod kątem obecności substancji. Dochodzenie w tej sprawie nie zostało zakończone, dodał prezydent.

23 sierpnia biznesowy odrzutowiec Embraer-135 (EBM-135BJ) rozbił się w obwodzie twerskim w pobliżu miejscowości Kuzhenkino. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że samolot podróżował między Moskwą a Sankt Petersburgiem, a na jego pokładzie znajdowało się 10 osób - siedmiu pasażerów i trzech członków załogi. Rosawiacja podała szybko, że wśród nich byli Jewgienij Prigożyn, a także jego współpracownik i jeden z liderów Grupy Wagnera Dmitrij Utkin.

W związku z katastrofą Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne na podstawie art. 263 rosyjskiego kodeksu karnego (naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji transportu lotniczego). Dzień po katastrofie, 24 sierpnia, Putin złożył kondolencje rodzinom ofiar w związku z katastrofą biznesowego odrzutowca. Następnie nazwał wagnerowców "ludźmi, którzy wnieśli znaczący wkład w naszą wspólną sprawę walki z neonazistowskim reżimem na Ukrainie". 27 sierpnia Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził śmierć Prigożyna. Ustalono tożsamość wszystkich dziesięciu osób, które zginęły w katastrofie lotniczej.

Dziwaczne wyjaśnienie katastrofy lotniczej przez Putina jest próbą obwinienia Prigożyna za jego śmierć i śmierć jego towarzyszy oraz dalszej kompromitacji pozostałych zwolenników szefa Grupy Wagnera. Słowa Putina oznaczają, zgodnie ze znanym powiedzeniem „Roma locuta causa finita”, że sprawę przyczyn katastrofy tak naprawdę zamknięto. Lada moment możemy usłyszeć, że faktycznie pasażerowie embraera byli pod wpływem narkotyków i alkoholu. To przecież tylko potwierdzi teorię – to już jasne – że w czasie jakiejś libacji grupki wagnerowców, któryś wyjął zawleczkę z ręcznego granatu.

Teoria o zamachu bombowym na pokładzie, która była uważana za najbardziej prawdopodobną po faktycznym wykluczeniu tej pierwszej (zestrzelenie), ląduje de facto w koszu. To oznacza, że reżim dokonał wyboru. Zamiast prób obciążenia odpowiedzialnością np. Ukraińców za śmierć Prigożyna, Kreml uznał, że więcej politycznych korzyści przyniesie niszczenie reputacji szefa Grupy Wagnera, który już nie może się obronić.

lena