Szef polskiej ambasady wezwany do MSZ na dywanik. Sprawa ma związek z wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Armenii

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Charge d'affaires Polski w Azerbejdżanie Michał Greczyło został wezwany do MSZ w Baku. Sprawa ma związek z wizytą prezydenta Andrzeja Dudy na granicy Armenii z Azerbejdżanem.

Spis treści

Szef polskiej ambasady wezwany do MSZ w Baku

„Podczas spotkania wyrażono protest w związku z wizytą prezydenta Polski Andrzeja Dudy w regionie przy granicy Armenii i Azerbejdżanu, w okolicy miejscowości Kerki, która jest wciąż pod okupacją Armenii. (Duda) wziął tam udział w antyazerbejdżańskiej propagandzie wraz z misją UE w Armenii, mimo wcześniejszych ostrzeżeń ze strony Azerbejdżanu” – wskazano w informacji na stronie MSZ w Baku.

MSZ wspomina o "prowokacji"

W oświadczeniu dodano, że „mimo deklarowanych celów przyczyniania się do stabilności w regionie i budowania zaufania między Azerbejdżanem i Armenią, misja jest intensywnie wykorzystywana jako antyazerbejdżańskie narzędzie propagandowe”.

Podkreślono, że „ta prowokacja jest sprzeczna ze stosunkami Azerbejdżanu i Polski oraz konieczne jest powstrzymywanie się przed takimi krokami, które mają wpływ na uzasadnione interesy bezpieczeństwa Azerbejdżanu”.

Wizyta Andrzeja Dudy w Armenii

Prezydent Andrzej Duda w środę zakończył trzydniową wizytę w Armenii. Rozmowy polityczne, które przeprowadził podczas wizyty w tym kraju, były poświęcone m.in. rozwojowi współpracy polsko-armeńskiej i kwestiom szeroko pojętego bezpieczeństwa w regionie.

Prezydent zaznaczył, że podstawowy konflikt zagrażający bezpieczeństwu Armenii dotyczy relacji tego kraju z Azerbejdżanem. Przypomniał, że niedawno rozmawiał o możliwych rozwiązaniach i sposobach załagodzenia tej sytuacji z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Jak podkreślił, na konflikt obu krajów i złożone relacje między ich mieszkańcami nakłada się obecna, trudna sytuacja polityczna.

Andrzej Duda zauważył, że w Armenii funkcjonuje unijna misja cywilna (EUMA), przynosząc pewne sukcesy w postaci uspokojenia sytuacji na pograniczu z Azerbejdżanem. Zaznaczył, że misja ta będzie trwała przynajmniej do 2027 roku, a Polska rozważa zwiększenie liczby swoich przedstawicieli, uczestniczących w tym przedsięwzięciu.

Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem

Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem trwa od czasu uzyskania przez oba państwa niepodległości po rozpadzie ZSRS, czyli od początku lat 90. XX w. Wynika m.in. z zaszłości historycznych i geograficznego rozmieszczenia ludności ormiańskiej i azerskiej. Po ostatnich etapach wojny w 2020 i 2023 roku. Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad Górskim Karabachem - odizolowanym regionem znajdującym się, w świetle prawa międzynarodowego, na terytorium Azerbejdżanu, lecz zamieszkanym do ubiegłego roku głównie przez ludność ormiańską. Do czasu azerskiej ofensywy w 2023 roku istniała tam nieuznawana republika wspierana przez Armenię.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
dajcie spokój Anżejowi, on się ciągle słówek uczy
G
Gość
28 listopada, 13:35, Ehh:

Przeciez chwile wczesniej sciskal sie z Aliejevem na jakims szczycie w Baku.On nie na innych yntersow niz ydo-ukainskie.No chyba ze ydo-amerykanskie ale te sa zbiezne.

28 listopada, 14:30, Pol:

A jakie ma tusk- niemieckie i jak wyszlim na tym- zobacz rachunki......

Napisz jeszcze, że przez 8 lat rządów PiS wszystko taniało.

E
Ehh
Przeciez chwile wczesniej sciskal sie z Aliejevem na jakims szczycie w Baku.On nie na innych yntersow niz ydo-ukainskie.No chyba ze ydo-amerykanskie ale te sa zbiezne.
m
ministra gupich kroków
Przecież na kampus nie pojedzie
W
Witold Duch
Prezydentura się kończy, więc trzeba wykorzystać limit wyjazdów zagranicznych, nawet do krajów mało nam przyjaznych.
t
tow.rydzyk
polskie chamo-prostaki bawia sie w "dyplomacje".
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl