Zarzuty obejmowały między innymi zeznania księdza, który twierdził, że widział McCarricka angażującego się w czynności seksualne z innym księdzem; anonimowe listy oskarżające go o pedofilię; a także informacje, że McCarrick "dzielił łóżko z młodymi mężczyznami w swoich rezydencjach w Metuchen i Newark”.
Te domniemane incydenty dotyczyły czasu, kiedy McCarrick był biskupem Metuchen w latach 1981–1986 oraz arcybiskupem Newark w latach 1986–2000. Jan Paweł II mianował go na oba stanowiska i osobiście podjął decyzję o mianowaniu go arcybiskupem Waszyngtonu.
Papież Jan Paweł II nakazał śledztwo w celu ustalenia, czy zarzuty są prawdziwe. Według raportu, biskupi odkryli, że część z nich jest prawdą, jednak "nie byli pewni, czy faktycznie doszło do niewłaściwego zachowania seksualnego".
"Obecnie wiadomo, że trzech z czterech biskupów amerykańskich przekazało Stolicy Apostolskiej niedokładne i niepełne informacje dotyczące zachowań seksualnych McCarricka" - stwierdza podsumowanie raportu. "Wydaje się, że ta niedokładna informacja wpłynęła na wnioski doradców Jana Pawła II, a co za tym idzie, samego Jana Pawła II".
Kardynał Dziwisz otrzymał list od McCarricka
Według raportu papież uwierzył McCarrickowi, który wyparł się wszystkiego w liście. Duchowny list ten miał wysłać do ówczesnego biskupa i osobistego sekretarza papieża Stanisława Dziwisza.
W liście McCarrick zapewniał Dziwisza, że w ciągu 70 lat swojego życia nigdy nie miał żadnych stosunków seksualnych:
Z pewnością popełniłem błędy i może czasami brakowało mi roztropności, ale w ciągu 70 lat mojego życia nigdy nie utrzymywałem stosunków seksualnych, ani z kobietą ani z mężczyzną, młodym czy starym - pisał.
Wiadomo również, że na początku października 2000 roku arcybiskup McCarrick udał się do Rzymu, gdzie został przyjęty na audiencji u Jana Pawła II, na której obecny był także kardynał Stanisław Dziwisz. Jak jednak zaznaczono w raporcie "nie znaleziono żadnego zapisu z tego, co zostało powiedziane na audiencji".
Streszczenie obszernego 460-stronicowego tekstu sugeruje, że papież mógł być zaślepiony własną wcześniejszą przyjaźnią z McCarrickiem w latach 70., a także swoimi doświadczeniami z Polski. Wówczas w naszym kraju często posługiwano się fałszywymi zarzutami przeciwko biskupom, aby osłabić pozycję Kościoła.
Wyniesiony do rangi kardynała w 2001 roku przez Jana Pawła II, rok po tym, jak został arcybiskupem Waszyngtonu, McCarrick stał się potężnym graczem zarówno w Kościele, jak i w Waszyngtonie.
Upadek autorytetu
W lipcu 2018 roku papież Franciszek przyjął rezygnację emerytowanego metropolity Waszyngtonu z godności kardynała. 90-letni dziś McCarrick twierdzi, że nie pamięta, by molestował dzieci, nie skomentował także publicznie zarzutów o nadużycia seksualne wobec dorosłych seminarzystów. Duchowny żyje obecnie w izolacji.
Szokujący raport
Liczący 460 stron raport oparty jest na zeznaniach 90 świadków i dziesiątkach dokumentów, listów i transkrypcji z kościelnych archiwów z Watykanu i USA.
"Podczas długich wywiadów, często emocjonalnych, rozmówcy opisywali szereg zachowań, w tym wykorzystywanie seksualne lub napaść, niechcianą aktywność seksualną, intymny kontakt fizyczny i dzielenie łóżek bez fizycznego dotykania" - czytamy we wstępie do raportu.
Na publikację raportu świat czekał niemal dwa lata.
FLESZ - Marsz Niepodległości będzie zmotoryzowany
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
