- Jesteśmy drugą największą onkologią w kraju. Stworzymy tu unity onkologiczne i całą sieć programów przesiewowych, by móc „złapać raka za ogon”, gdy tylko się pojawi - zapowiada Wojciech Szrajber, dyrektor Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. Kopernika w Łodzi. - To początek tworzenia bazy, która pozwoli wejść szpitalowi na wyższy poziom leczenia onkologicznego. Co więcej, chcemy nie tylko leczyć, ale nauczyć pacjentów, jak zdrowo żyć, otworzyć ich na doznania kulturalne, by mogli zapomnieć o trudach leczenia - dodaje.
Plany są ambitne. Z ogromnej puli pieniędzy wyremontowane będą oddziały, utworzona chirurgia radiologiczna, centrum rehabilitacji onkologicznej oraz centrum profilaktyki. Szpital chce usprawnić leczenie pacjentów i wdrożyć skoordynowaną opiekę medyczną. Powstaną też interdyscyplinarne unity onkologiczne (specjalistyczne oddziały). Jeden taki już działa i to rewelacyjnie - Breast Cancer Unit. W planach są unity specjalizujące się w leczeniu raka prostaty, żołądka i skóry.
Same oddziały szpitalne mają być bardziej przyjazne i pomocne dla pacjentów, np. na oddziale udarowym chcą pobudzać funkcje mózgu chorego poprzez m.in. napisy na suficie.
Wszystkie inwestycje rozłożone są na okres czterech lat. Głównym ich celem jest zmniejszenie zachorowalności na raka i obniżenie śmiertelności z powodu nowotworów, bo z tym w Polsce mamy ogromny problem.
Skuteczność leczenia onkologicznego jest gorsza niż w większości pozostałych krajów europejskich - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym wczoraj raporcie. I wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej. Do 2025 r. liczba chorych wzrośnie aż o 25 proc., a nowotwory staną się główną przyczyną śmierci.
- Na Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych wydano ponad 2,6 mld zł, a nie osiągnięto żadnych z jego najważniejszych celów. Apelujemy, by jeszcze mocniej zadbać o profilaktykę onkologiczną - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem