Sztab kryzysowy we Francji po trzech dniach zamieszek
Prezydent Francji w piątek opuścił szczyt UE w Brukseli przed jego zakończeniem, aby przewodniczyć spotkaniu kryzysowemu w sprawie trwających od trzech dni zamieszek. Odwołał również swoją końcową konferencję prasową po szczycie UE.
Emmanuel Macron wrócił do Paryża na spotkanie międzyresortowej jednostki kryzysowej po trzech kolejnych nocach zamieszek na francuskich przedmieściach.
Przed spotkaniem media oraz część polityków spekulowała na temat wprowadzenia stanu wyjątkowego na przedmieściach francuskich miast, jednak prezydent nie ogłosił takiego środka.
Macron: 1/3 aresztowanych to młodzi ludzie
Podczas posiedzenia francuski przywódca poinformował, że jedna trzecia aresztowanych w czasie zamieszek to ludzie młodzi lub bardzo młodzi.
– Obowiązkiem rodziców jest trzymanie dzieci i młodzieży w domu. Odwołuję się do poczucia odpowiedzialności rodzin – zaapelował prezydent Macron.
– Platformy i sieci odgrywają bardzo ważną rolę w gromadzeniu się na akcje podpalania – dodał szef państwa, wymieniając TikTok i Snapchat. – Zostaną złożone wnioski o ujawnienie tożsamości tych, którzy używają sieci społecznościowych do nawoływania do zamieszek. W nadchodzących godzinach podejmiemy kilka działań – zapewnił prezydent.
Tymczasem szkoły średnie podlegające pod Akademię Wersalską mają dziś odwołać wszystkie imprezy na zakończenie roku szkolnego, natomiast organizacja jarmarków dla szkół będzie ustalana indywidualnie przez szefów jednostek edukacyjnych.
Media opublikowały w piątek profile uczestników zamieszek. Są to głównie osoby w wieku 14-18 lat, choć zdarzają się również 12-latkowie, wykorzystujące sprawnie nowe technologie umożliwiające koordynację działań w zorganizowanych grupach 30-50 osób. Grupy te charakteryzują się wysoką mobilnością, podpalając lub niszcząc określony obiekt, a po 10 min. przemieszczają się w inne miejsce.
Ogromne straty po zamieszkach
W sumie 875 osób zostało aresztowanych od czwartku do piątku we Francji, w tym 408 w Paryżu i na jego przedmieściach podczas trzeciej z rzędu nocy zamieszek w odpowiedzi na śmierć 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez funkcjonariusza policji – wynika z ostatniego raportu MSW.
Według danych podanych przez prezydenta Macrona, podczas zamieszek ucierpiały 492 budynki, spłonęło około 2000 pojazdów, a protestujący wywołali 3880 pożarów na drogach publicznych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Kolejna niespokojna noc we Francji po śmierci 17-latka
17-letni chłopak został zabity przez policjanta, który użył swojej broni po tym, jak nastolatek odmówił poddania się kontroli, prowadząc mercedesa. Chłopak usiłował przejechać policjanta, który miał z kolei zastrzelić go, stojąc przy szybie od strony kierowcy. Jego śmierć wywołała falę zamieszek na przedmieściach francuskich miast, które trwają już trzy dni.
W sumie władze zmobilizowały 40 tys. funkcjonariuszy na całym terytorium, w tym 5 tys. w Paryżu.
lena
Źródło: