Zmiany pomogą kobiecym skokom?
Pertile na Forum Nordicum (spotkanie dla dziennikarzy związanych ze sportami zimowymi) zaznaczył, że to początek nadchodzącej ewolucji całej dyscypliny. Jednym z poruszonych tematów przez Włocha była kwestia integracji kobiecego i męskiego Pucharu Świata, o której zadecydowały władze FIS minionej wiosny. Dyrektor cyklu przedstawił jednak konkretne daty i etapy prowadzące do jednego, wspólnego kalendarza zmagań o Kryształową Kulę. Zmiany mają zwiększyć medialne zainteresowanie skokami kobiet. Powinny także wpłynąć na obniżenie niektórych kosztów.
- Oczywiście, połączenie zmagań mężczyzn i kobiet wydaje się łatwe na papierze. Fakt, że będziemy rywalizować w tym samym miejscu, wywoła efekt domina. Na pewno harmonogram zawodów będzie bardziej wymagający, ale pracujemy nad znalezieniem nowego rozwiązania na nadchodzące sezony. Chcemy wykorzystać tę sytuację do rozwoju kobiecych skoków. Jesteśmy przekonani, że drzemie w nich potencjał i chcemy go wyzwolić - dodał Włoch.
Będzie Turniej Czterech Skoczni kobiet?
W obecnym sezonie prawie 50 procent wydarzeń w kalendarzu Pucharu Świata będzie organizowanych wspólnie. Do takich zawodów dojdzie w Lillehammer, Engelbergu, Willingen, Lake Placid, Oslo, Vikersund i Lahti. W przyszłym ta liczba się zwiększy do 10 z 17 wydarzeń, gdy dodatkowo wspólne skakanie zostanie zorganizowane w Falun, Wiśle i Trondheim. A w poolimpijskim sezonie można spodziewać się już identycznego kalendarza kobiet i mężczyzn. Zdaniem Pertile w edycji 2026/27 zainaugurowany zostanie Turniej Czterech Skoczni pań. Pełna integracja do 2026 roku nie jest możliwa ze względu na cykl kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich.
- Pracujemy nad tym, aby wiosną 2025 roku przedstawić wiele nowych pomysłów, które uczynią skoki narciarskie bardziej odpowiednimi do integracji zawodów mężczyzn i kobiet. Wierzymy, że to jest dobry krok - podsumował Pertile
