Szymon Hołownia o Władysławie Kosiniaku-Kamyszu: Nie zaczynajcie z Tygryskiem, don’t mess with Władek!

Adam Kielar
Wideo
od 7 lat
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia został zapytany o to, jak ocenia ataki na Polskie Stronnictwo Ludowe i lidera tej partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. Odpowiedział, że będzie go „bronił jak niepodległości” oraz w niecodzienny sposób przestrzegł, by „nie zaczynać” z szefem ludowców.

Spis treści

Ataki na PSL. Marszałek Sejmu zabiera głos

Podczas tradycyjnej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, marszałek Szymon Hołownia został zapytany przez reportera Telewizji Republika o to, jak ocenia ataki na PSL oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza po głosowaniu w sprawie aborcji, w tym o gest liderki Strajku Kobiet Marty Lempart, pokazującej środkowy palec na tle pięciu gwiazdek i trzech koniczynek.

Przewodniczący izby niższej polskiego parlamentu powiedział, że „nie tak powinna wyglądać debata”.

– To nie jest język, który przekona kogokolwiek z posłów, którzy się zawahali, zagłosowali przeciw lub wstrzymali się od głosu, a rozumiem, że to ma być celem. My mamy szukać dziś większości, a w ten sposób jej się nie znajdzie. Rozumiem emocje, ale powinny one być poddane paradygmatowi skuteczności – uważa Hołownia.

Szymon Hołownia: Don’t mess with Władek

Po tym komentarzu marszałek Sejmu odniósł się jeszcze personalnie do samej postaci lidera PSL.

– Jeżeli pyta mnie pan, czy będę bronił Władysława Kosiniaka-Kamysza, to odpowiadam: jak niepodległości. To nie tylko mój koalicjant, ale przyjaciel, wspaniały zacny człowiek – zaznaczył Szymon Hołownia.

Dodał jednocześnie, że – jego zdaniem – pseudonim „Tygrys”, jaki nadała mu żona szefa ludowców, nie jest przypadkowy.

– Proszę mi wierzyć, jego małżonka, nazywając go kiedyś mianem pewnego drapieżnika, wie, że potrafi on też pokazać pazury. Powiedziałbym więc z angielska: „don’t mess with Władek”, a dla tych, którzy językiem Szekspira nie władają – „nie zaczynajcie z Tygryskiem” – oświadczył lider Polski 2050.

Władysław Kosiniak-Kamysz „tygrysem”

Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku, żona Władysława Kosiniaka-Kamysza Paulina, zapowiadając swojego męża nazwała go „tygrysem”.

– Kochani! Przed wami mój mąż, mój prezydent. Chodź tygrysie, scena jest twoja! – powiedziała w Jasionce 29 lutego 2020 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Lider PSL nie należał jednak do najżarłoczniejszych drapieżników ówczesnej kampanii, gdyż w pierwszej turze wyborów uzyskał jedynie 2,36 procent głosów, co dało mu piąte miejsce.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sebastian
23 lipca, 14:03, marek:

Szymek, ty zmień stylistę. Jesteś marszałkiem mocarstwa średniej wielkości z atomowymi ambicjami. Wyglądasz jak akwizytor tytanowych noży do sera.

I tak wygląda dużo lepiej jak Kaczyński 😂

g
gosc
Właściwie o czym była ta konferencja, czy mówiono o jakiś ważnych sprawach dla polski i Polaków ?
m
marek
Szymek, ty zmień stylistę. Jesteś marszałkiem mocarstwa średniej wielkości z atomowymi ambicjami. Wyglądasz jak akwizytor tytanowych noży do sera.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl