Spis treści
- Najpierw szczury, teraz pluskwy. Co będzie następne? - pytają załamani mieszkańcy jednej z kamienic w centrum Wrocławia.
Ich dramatyczna walka z tymi insektami trwa od 5 lat, podczas których nikt nie był w stanie im pomóc. Lokator mieszkania, które jest ogniskiem plagi pluskiew niedawno zmarł, a puste mieszkanie przejęła Gmina Wrocław. Właściciele mieszkań twierdzą, że to idealna okazja by skutecznie pozbyć się uporczywego problemu. Jakie są szczegóły tej sprawy?
Wrocławska kamienica w centrum miasta tonie w pluskwach
Pluskwy zaatakowały mieszkania w budynku przy ul. Kościuszki 61 na początku 2019 roku. Jedną z przyczyn był tryb życia lokatora mieszkania gminnego nr 13. Według słów sąsiadów, odwiedzali go bezdomni i często urządzali alkoholowe libacje. Kilka miesięcy temu mężczyzna zmarł, pozostawiając po sobie zaniedbane, brudne mieszkanie pełne pluskiew.
Mieszkańcy zapluskwionej kamienicy od lat są ignorowani przez miasto
Mieszkańcy w ciągu 5 lat zmagania się z plagą pluskiew, wysłali wiele wiadomości do ZZK, ZGN WRO-DOM oraz Gminy Wrocław z prośbą o zajęcie się sprawą, jednak - jak twierdzą - nie potraktowano ich poważnie. Według mieszkańców dezynsekcje przeprowadzano niedbale, bez uwzględnienia części wspólnych, a w mieszkaniu nr 13 pominięto spore ognisko plagi - balkon, na który zostały wyrzucone zapluskwione kołdry i meble. Najnowsza dezynsekcja odbyła się 4 lipca 2023.
- Opryskowi poddano całe mieszkanie łącznie z wyposażeniem oraz rzeczy znajdujące się na balkonie – zostało to skontrolowane przez pracownika Biura Obsługi Klienta. Dezynsekcja mogła być nieskuteczna, ponieważ użytkownik, pomimo zakazu, wszedł do lokalu i mógł go wywietrzyć - informuje Anna Olbryt, Zarząd Zasobu Komunalnego.

- Smród rozchodzi się po całej klatce schodowej - pisze w mailu pan Piotr, właściciel jednego z mieszkań w kamienicy. - Na czas dezynsekcji balkon miał być uprzątnięty przez służby gminy. Pan który wykonywał oprysk, był załamany stanem lokalu. Wspominał o nadpalonej podłodze i wszechobecnym brudzie i fetorze. Sytuacja jest coraz mniej ciekawa i gmina nie wywiązuje się ze złożonych deklaracji - pisze w mailu pan Piotr, właściciel jednego z mieszkań w kamienicy.
Zbyt późno na dezynsekcje mieszkania - pluskwy są już wszędzie
- Dezynsekcja wspomnianego lokalu była wykonywana w latach: 2019, 2020, 2022. Kolejna planowana dezynsekcja w 2023 r. nie odbyła się, ponieważ użytkownik nie zgodził się na udostępnienie lokalu - mówi Anna Olbryt, Zarząd Zasobu Komunalnego.
Aktualnie główną prośbą mieszkańców do ZZK i WRO-DOM jest zajęcie się sprawą jak najszybciej, by pluskwy nie zainfekowały pozostałych mieszkań. Ich zdaniem, w tym momencie jest już za późno na jednostkowe opryski. Chcą by wykonano dezynsekcję części wspólnych całej kamienicy, ponieważ pluskwy rozeszły się już po całym bloku i pojawiły się też w sąsiedniej klatce.
- Pluskwy rozchodzą się przez wentylację w poszukiwaniu krwi, więc atakują nas. Moja żona ma ogromną alergię na ugryzienia, musimy mieć zaklejone taśmą okna, nie możemy zaprosić gości. Żyjemy tak od lat, a gmina nie może nam pomóc - wyznaje nam Marcin Kolczyński, właściciel jednego z mieszkań.

- Lokal przejęto komisyjnie (w obecności policji) 18.07.2023 r. Niezwłocznie podjęliśmy działania pozwalające go uprzątnąć. Po zakończeniu trzeciej tury dezynsekcji rozpocznie się sprzątanie znajdujących się tam sprzętów. Koszt dezynsekcji zasobu gminnego pokrywa gmina Wrocław, natomiast koszt dezynsekcji części wspólnych, gmina pokrywa proporcjonalnie do posiadanych udziałów - tłumaczą urzędnicy ZZK
ZZK nie zdradza jednak konkretnej daty zajęcia się sprawą, a załamani mieszkańcy nie wiedzą co zrobić. Obawiają się wysokich kosztów przeprowadzenia kompleksowej dezynsekcji i trudności w komunikacji ze strony miasta, ale mają nadzieję na rozwiązanie sprawy.