W ostatnich tygodniach media opublikowały oskarżenia byłych pacjentów prof. Tomasza Grodzkiego, którzy twierdzą, że wręczyli mu pieniądze za szpitalną opiekę. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Regionalna w Szczecinie, gdyż to własnie tam Grodzki kierował szpitalem, nim został marszałkiem Senatu.
We wtorek Tomasz Grodzki odniósł się do tych zrzutów. W trakcie swojego wystąpienia włączył nagranie, na którym jeden z jego byłych pacjentów mówi, że próbowano go przekupić, aby podpisał fałszywe oświadczenie, mówiące o tym, że Grodzki przyjął od niego pieniądze.
Pieniądze za oczernianie marszałka?
Mianowicie 30 grudnia 2019 r. do Tadeusza Staszczyka – pacjenta Grodzkiego – miał przyjść mężczyzna, który oznajmił, że jest ze szpitala i oświadczył, iż Staszczyk dostanie 5 tys. zł, jeśli napisze, że Grodzki zażądał pieniędzy i dopiero po przekazaniu ich, przyjął go do szpitala. - Profesor Grodzki nigdy nie żądał żadnych pieniędzy (...). Dzięki profesorowi Grodzkiemu żyję do tej pory, nigdy nie żądał żadnych opłat, rzeczy. Tak samo zajmował się innymi pacjentami – słyszymy na nagraniu.
Sam Grodzki stwierdził, że podczas 30-letniej praktyki lekarskiej, nie było „żadnych wątpliwości, co do jego postawy etycznej”.
Marszałek Senatu dodał, że Staszczyk, to nie jedyny pacjent, do którego zwrócono się, aby oczernić marszałka. Dwóch innych miało być szantażowanych. - Szantażowano ich, że ich firmy mogą mieć kłopoty, jeżeli nie zeznają przeciwko mnie - mówił Grodzki.
Będą oskarżenia wobec dziennikarzy
Oskarżenia pod swoim adresem Grodzki nazwał atakiem na marszałka Senatu. Obecny na konferencji jego pełnomocnik, Jacek Dubois, zapowiedział, że przedstawiciele mediów, propagujących fałszywe informacje na temat Grodzkiego zostaną pociągnięci do odpowiedzialności na drodze sądowej. Mecenas wymienił owych dziennikarzy z imienia i nazwiska - Wszystkie oskarżenia są anonimowe, a są powielane przez media publiczne wbrew prawu prasowemu - mówił Dubois.
Dodał także, ze „nagonka” na marszałka Grodzkiego skutkuje ty, że zaczął on otrzymywać groźby.
Źródło:
TVN 24
Grodzki wzywa do działania ABW
Marszałek wezwał także do działania Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - W tej chwili jest jasne, że jest to atak na Senat RP i instytucję marszałka Senatu. Dlatego wzywam ABW do pomocy w wyjaśnieniu: kto za tym stoi i jakie są motywy tych działań. Bo ta akcja „Senatgate” wydaje się być elementem większego planu, nie wiem czyjego – mówił marszałek.
Grodzki: W sprawie słów Putina kontaktowałem się z Czaputowiczem
Marszałek został także zapytany o jego spotkanie z ambasadorem Rosji, które odbyło się 19 grudnia 2019 r. Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, prezydent Rosji Władymir Putin oskarżył Polskę o współudział w wywołaniu II wojny światowej.
- Spotkanie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej ma charakter kurtuazyjny, jak ze wszystkimi ambasadorami akredytowanymi w Polsce. Było już ich kilkunastu i będzie ich jeszcze kilkunastu – tłumaczył Grodzki dziennikarzom. - Ponieważ wiedziałem, że jest to temat drażliwy odbyłem osobiście rozmowę telefoniczną z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem i uzgodniliśmy zarówno czas, jak i format tego (z ambasadorem Rosji – red.) spotkania (…) Potem, podczas rozmowy z ambasadorem Rosji o zwrocie wraku Tupolewa, o przestrzeganiu porozumień Mińskich, o otwarciu rosyjskiego rynku dla polskich towarów eksportowych i o szukaniu w rosyjskich archiwach miejsca pochówku żołnierzy zamordowanych w tzw. obławie augustowskiej. To był temat tego spotkania. Natomiast moja reakcja na słowa prezydenta Putina była jedna z najszybszych na Twitterze – skwitował Grodzki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?