Listy od sąsiadów do sąsiadów
To stosunkowo nowe zjawisko, które coraz częściej gości i pojawia się w blokach, kamienicach, wieżowcach i apartamentowcach - rodzaj zabudowy nie ma znaczenia. Listy pojawiają się wszędzie. A czego dotyczą?
Zobacz najlepsze ZDJĘCIA ogłoszeń na klatkach schodowych
Tematyka korespondencji jest bardzo różna. Nie da się jednak nie dostrzec, że w wielu przypadkach chodzi o sprawy damsko - męskie. Jednym przeszkadza to, że sąsiedzi zbyt głośno lub o niewłaściwej porze oddają się miłosnym uciechom. Innym razem ktoś ma dosyć kulinarnych popisów sąsiada/sąsiadki i nocnego gotowania bardzo aromatycznych potraw.
Oczywiście nie brakuje również uszczypliwości skierowanych do właścicieli czworonogów, by ci sprzątali po swoich pupilach.
Sami lokatorzy nie mają nic przeciwko takim korespondencjom. Zapytaliśmy o zdanie kilka przypadkowych osób. Oto co powiedziały:
Nie mam nic przeciwko temu, w końcu jakoś trzeba sobie przekazywać informacje. U nas od casu do czasu ktoś wywiesza taki list - ogłoszenie. Nikomu to nie przeszkadza - mówi Dagmara Wiśniewska.
Mam mieszane uczucia. Jeśli coś mi przeszkadza w zachowaniu sąsiada to najprościej chyba jest się do niego zwrócić bezpośrednio. Nie trzeba więc pisać kartek i wywieszać ich gdzie popadnie - to zdanie Krystyny Bartosik z łódzkich Bałut.
Takie korespondencje są coraz bardziej popularne. Gdy sąsiad...
