Te tragiczne zdarzenia, które prawie na pewno znajdą swój finał przed sądem, rozegrały się 5 lipca tego roku po godzinie 22 nieopodal stacji paliw w Pysznicy (powiat stalowowolski), na drodze powiatowej prowadzącej ze Stalowej Woli w kierunku Pysznicy.
- Jak wstępnie ustalili policjanci, 28-letni mieszkaniec Stalowej Woli kierujący mercedesem potrącił 69-letniego mężczyznę z powiatu stalowowolskiego. W wyniku odniesionych obrażeń 69-latek zmarł - relacjonował wówczas aspirant sztabowy Andrzej Walczyna, rzecznik stalowowolskiej policji. - Na miejscu tego tragicznego zdarzenia pracowali policjanci wspólnie z prokuratorem oraz biegłym z zakresu ruchu drogowego.
Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że kierowca samochodu był trzeźwy. Standardowo jednak od kierowcy pobrano krew do kompleksowych badań laboratoryjnych. Ich wyniki do prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli dotarły dopiero w ostatnich dniach. Analizy wykazały, że w chwili spowodowania wypadku 28-letni kierowca był pod działaniem zażytego wcześniej dopalacza - mefedronu. Badania wykazały, że we krwi kierowcy stężenie środka narkotycznego odpowiadałoby obecności pół promila alkoholu!
28-letni Piotr Ch. został zatrzymany, usłyszał dodatkowy zarzut - spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym kierując pod wpływem narkotyku. Grozi za to do 12 lat więzienia. Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, być może decyzja w tym zakresie zapadnie w piątek.
W całej sprawie szokujące jest to, że 28-latek pracował jako taksówkarz, codziennie przewożąc ludzi i będąc za nich odpowiedzialnym. Oczywiście w żaden sposób nie można na podstawie badań ustalić, czy przed 5 lipca 28-latek zażywał dopalacze bądź narkotyki. To pozostanie tajemnicą taksówkarza.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24