Ratownicy ruszyli w teren, by ratować turystę, który spadł kilkaset metrów ze Szpiglasowej Przełęczy do Dolinki Za Mnichem. Akcja była trudna, bo trwała już po zmroku. Na dodatek tego dnia w Tatrach wiał silny wiatr osiągający prędkość ponad 100 km/h.
Gdy ratownicy dotarli do rannego turysty, zaopatrzyli mu rany, a następnie w noszach transportowali do schroniska nad Morskim Okiem. Tak czekała na niego karetka, którą został przewieziony do szpitala w Zakopanem. Mężczyzna miał poważne obrażenia, m.in. połamane żebra.
W tym samym dniu doszło też do podobnego wypadku na Kozim Wierchu. Tam mężczyzna w wyniku poślizgnięcia na zalodzonym stoku spadł kilkaset metrów.
Ratownicy TOPR ostrzegają przed wyprawami w wyższe partie gór. Warunki do uprawiania turystyki są trudne. Na szlakach występują oblodzenia, a do tego niebezpieczne depozyty przewianego śniegu. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
WIDEO: Pierwsza pomoc. Kiedy i jak używać defibrylatora?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news