Finowie muszą wygrać z Liechtensteinem, by być pewnym awansu na Euro 2020. Liechtenstein w ośmiu meczach wyszarpał dwa remisy, stracił 25 goli, a strzelił dwa. Skandynawowie mogą czuć pismo nosem, bowiem nic nie wskazuje na to, by przeciwko Liechtensteinowi nie zagrał Teemu Pukki.
Napastnik Norwich City nie zawodzi w kadrze. W tych eliminacjach strzelił już siedem goli. Gdy szalał w Championship - wszyscy zgodnie uznali go najlepszym darmowym transferem w historii ligi. Sezon przed jego przyjściem Kanarki strzelili zaledwie 49 goli. Z nim w składzie dobili do 93 goli. Przed przeprowadzką na Wyspy grał w Broendby Kopenhaga - razem z reprezentantem Polski Kamilem Wilczkiem. I aż trudno uwierzyć, że talent Pukkiego eksplodował dopiero na Carrow Road, mimo że wcześniej grał w Schalke 04, Sevilli i Celtiku Glasgow.
W Premier League jest jeszcze większym odkryciem - w ośmiu spotkaniach aż sześciokrotnie trafiał do siatki. W tym roku strzelał już Włochom, Manchesterowi City i Liverpoolowi. Dlaczego ma sobie nie poradzić z Liechtensteinem. Finlandia jest śmiertelnie (aktualizacja: bardzo) blisko historycznego awansu na wielki turniej!
