Tenis. Hubert Hurkacz z szansami na półfinał. Rywalem dwukrotny finalista Australian Open. ''Nie stoi na straconej pozycji''

Mateusz Pietras
Opracowanie:
FOT. Hubert Hurkacz podczas meczu czwartej rundy w Australian Open
FOT. Hubert Hurkacz podczas meczu czwartej rundy w Australian Open PAP/EPA/LUKAS COCH
Już tylko Hubert Hurkacz reprezentuje Polskę w singlowych rozgrywkach Australian Open. – Uważam, że ćwierćfinał jest jego sukcesem, ale wierzę, że może pokonać Daniiła Miedwiediewa – ocenił Wojciech Fibak, były wybitny tenisista i triumfator australijskiego Wielkiego Szlema w grze podwójnej (1978).

Szanse Huberta Hurkacza w starciu z dwukrotnym finalistą imprezy?

Dla rozstawionego z numerem dziewiątym Huberta Hurkacza tegoroczna edycja australijskiego turnieju jest najlepszą w karierze. Przed rokiem zakończył występy na czwartej rundzie. Teraz na tym etapie zawodów ograł Francuza Arthura Cazauxa 7:6 (8:6), 7:6 (7:3), 6:4

– Hubert jest w dobrej formie. Prezentuje w Australii zdyscyplinowany i porządny tenis. To go doprowadziło do zwycięstw. W rywalizacji z Rosjaninem nie stoi na straconej pozycji

– uważa Wojciech Fibak, dla którego najlepszym występem na antypodach była trzecia runda singla osiągnięta w 1978 roku.

Ocena występów liderki światowego rankingu WTA i rewelacji turnieju

Poznaniak, za występ w Melbourne komplementuje także Magdalenę Fręch.

– Moim zdaniem Magda Fręch od dawna zasługuje na miejsce w top-50, jak nie top-30 światowego rankingu. Aktualnie przebywam we Francji. Tutaj naprawdę panuje ogromny zawód, że Magda pokonała Carolinę Garcię, która jest kochana. Ale w tym meczu Fręch była po prostu lepsza

– powiedział 4-krotny ćwierćfinalista wielkoszlemowy w grze pojedynczej.

Liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek odpadła już w trzeciej rundzie Australian Open.

– Wierzyłem w finał Igi. Jakoś byłem przekonany, że Jelena Ostapienko i Jelena Rybakina, nie zdołają przebrnąć daleko w tym turnieju, ale wydawało mi się, że Iga właśnie tak. Że zagra przynajmniej finał

– przyznał zaskoczony.

Polka jednak przegrała z 19-letnią Czeszką Lindą Noskową w trzech setach, a najgorzej wyglądały ostatnie gemy, kiedy polska tenisistka popełniała fatalne błędy nie mając pomysłu na ogranie rywalki.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

– Błędy forhendowe niestety się Idze zdarzają. Przez nie przegrała, bo backhand ma najlepszy na świecie. Trzeba oddać szacunek Noskovej, że sobie z tymi uderzeniami poradziła. Po tym co pokazała w meczu ze Świątek życzę jej, by doszła jak najdalej w tym turnieju

– stwierdził były zawodnik, który w przeszłości wygrał Australian Open w grze podwójnej. Sukces miał miejsce w 1978 roku.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl