Spis treści
Szokujące zakończenie współpracy
Na początku grudnia 2021 roku wtedy jeszcze 20-letnia Iga Świątek poinformowała o rozstaniu z Piotrem Sierzputowskim. Ówczesny 29-letni trener doprowadził Igę Świątek do m.in. pierwszego w karierze tytuły Wielkiego Szlema, czy też triumfu w Italian Open (ranga 1000). Pod jego wodzą młoda tenisistka została liderką światowego rankingu WTA.
Dla wielu termin tej decyzji nie był sprzyjający, ponieważ wiązał się z końcem sezonu.
– Nie ma dobrego czasu na ogłaszanie takich decyzji. Taka jest prawda. Coś się w mojej współpracy z Igą wypaliło
– komentował wtedy Sierzputowski, na łamach "Przeglądu Sportowego".
Wybrany najlepszym trenerem za rok 2020 dodał, że jest nieco zaskoczony momentem, w jakim doszło do zerwania współpracy.
– Po prostu pewna część naszej przygody z tenisem – Igi i mojej – dobiegła końca. Myślę, że oboje możemy być zadowoleni z tych kilku lat. Z tego, co Iga wygrała, jak dojrzała, jak poszła do przodu. To przede wszystkim jej zasługa
– dodał.
Ostatni sezon współpracy bez "fajerwerków"
Jednak warto podkreślić, iż sam Sierzputowski ostatnie dwanaście miesięcy oceniał wysoko jednak bez rewelacji.
– Liczby potwierdzają, że przyjęliśmy odpowiedni kierunek. Oczywiście porażki się zdarzały, w tenisie nie da się ich uniknąć, lecz te słabsze dni na pewno nie układały się w żaden trend, nie było dziwnych porażek. Jeśli chodzi o średnią, jeszcze raz to podkreślę, to były bardzo udane rozgrywki
– stwierdził w tej samej rozmowie.
Trener odkrył karty
Kilka lat po tym wydarzeniu, Piotr Sierzputowski w rozmowie z "Interią" odkrył nieco więcej szczegółów.
– Z Igą mieliśmy kilka takich ekstremalnych sytuacji, gdy mieliśmy siebie dosyć. Jedna z nich ostatecznie zakończyła naszą współpracę
– powiedział w maju tego roku.
Polak, który był jej trenerem od 2016 roku poprowadził raszyniankę do juniorskiego Wielkiego Szlema - Wimbledon (2018).
Iga Świątek ma gest
Pomimo wielu spekulacji tenisistka potrafiła okazać wdzięczność za pięć lat wspólnej pracy. Jak się okazuje 5-krotna triumfatorka Wielkiego Szlema potrafiła sprezentować Sierzputowskiemu motocykl warty 60-70 tysięcy złotych.
Z kolei w piątkowy poranek za trzy lata owocnej współpracy w pięknych słowach podziękowała jego następcy Tomaszowi Wiktorowskiemu.