Jak podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, po dokładnym obejrzeniu nagrania z monitoringu posesji przekazanego przez jej właściciela, ekspertka dr hab. Sabina Nowak wraz ze swoim współpracownikiem dr. Mysłajkiem, stwierdzili, że daniele zagryzł owczarek niemiecki, lub mieszaniec podobny do owczarka, w dodatku zaobrożowany.
- Na ponad trzygodzinnym filmie widać dużego psa, który przez cały czas ściga daniele. Nie ma tam żadnych innych drapieżników. Z upływem czasu danieli jest coraz mniej, zabijane są poza kadrem. Na jednym z filmów wyraźnie widać, w jaki sposób pies zabija łanię, dotkliwie szarpie ją za gardło, co tłumaczy powyrywane tchawice. W innym miejscu pies, który miał być wilkiem atakuje i oszczekuje daniela - poinformowała dr hab. Sabina Nowak.
Jak informuje GDOŚ, takie zachowanie atakującego zwierzęcia nie jest domeną wilków, one nie oszczekują swoich ofiar. Uwagę zwraca również niska skuteczność ataku psa na daniela byka, który przeżył to zdarzenie. Wilk byłby w stanie zabić takie zwierzę bez większego problemu.
Wideo:
Dwie opiekunki karmią watahę wilków prosto z ust. Chcą zbudować z nimi bliska relację
POLECAMY NA STREFIE AGRO: