Ponad 40 tysięcy widzów obejrzy na żywo czwartkowy bój o awans do półfinału Ligi Konferencji Europy. Co prawda, nie otrzymamy jeszcze odpowiedzi na to, kto zagra w następnej rundzie, jednak po pierwszych 90 minutach wszyscy będziemy mądrzejsi. Za nim jednak pochodzący z Bośni sędzia Irfan Peljto gwizdnie po raz pierwszy (start meczu o godzinie 21), na kibiców czeka kilka atrakcji przygotowanych przez klub.
Świetlno-muzyczne show
Na dwie godziny przed spotkaniem przed promenadą na trybunie im. Henryka Czapczyka (trybuna od ul. Bułgarskiej)kibice, którzy powoli będą schodzić się na poznański obiekt, zobaczą specjalnie przygotowane show.
- Będzie DJ, który zadba o podkład muzyczny, zsynchronizowany z efektami. Będzie pokaz bezpiecznych buchających i ruchomych ogni scenicznych, znanych choćby z meczów Premier League. Show uświetnią również wystrzały zimnych iskier, oprawy dymno-świetlne, a także laserowe wizualizacje na membranie oraz przed stadionem - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Doping, o którym mówi cały świat
Podczas samego spotkania na trybunach Kolejorza pojawi się oprawa - kartoniada przygotowana przez sympatyków z Lech Poznań Ultras. Klub prosi kibiców, aby przybyli na stadion 20 minut wcześniej, a po zajęciach wyznaczonych miejsc nie przekładali kartoników, a także słuchać poleceń osób, które przygotowały oprawę.
Oprócz tego Kolejorz chce ponownie pokazać światu, jak się bawią niebiesko-biali kibice. W 19 minucie oraz 22 sekundzie spotkania, spiker wyda komunikat, aby każdy z kibiców się odwrócił plecami do boiska i rozpoczął rytmiczne skakanie. To właśnie z tego dopingu fani Lecha Poznań znani są na całym świecie.
Doping ten mocno przyjął się wśród kibiców Manchesteru City oraz Realu Sociedad. Ostatnio "The Poznan" (tak jest nazywana ta cieszynka) zrobił jeden z najepszych zawodników na świecie Erling Haaland.
Ostatni trening Lecha Poznań przed meczem z Fiorentiną. Zabr...
