Tokio 2020. Piotr Myszka już prawie miał medal! Niestety Polak popełnił falstart i został zdyskwalifikowany

Stanisław Moneta
Fot. materiały prasowe
Dramat Piotra Myszki. Polski żeglarz miał wielkie szanse na medal w klasie RS:X, ale został zdyskwalifikowany przez sędziów za falstart.

Przed sobotnim porannym wyścigiem finałowym w klasie RS:X Piotr Myszka zajmował w klasyfikacji generalnej czwarte miejsce, jednak z bardzo niewielką stratą do trzeciego Mattii Camboniego. Polak mógł nawet pokusić się o zaatakowanie srebrnego medalu, ponieważ drugi w klasyfikacji - Francuz Thomas Goyard - również nie miał nad naszym reprezentantem wielkiej przewagi. Pewny był jedynie złoty medal dla Kirana Badloe z Holandii.

Wyścig rozpoczął się idealnie dla Myszki, ponieważ wkrótce po starcie Mattia Camboni popełnił falstart i został przez sędziów wycofany z wyścigu. To oznaczało, że Polak ma już brązowy medal i może spokojnie walczyć o srebro.

Niestety chwilę po dyskwalifikacji Włocha, do Piotra Myszki podpłynęła łódź sędziowska. Arbitrzy dopatrzyli się falstartu również u Polaka i Piotr Myszka został ostatecznie zdyskwalifikowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl