Dariusz Melon przejął 50 tys. akcji o wartości pięciu milionów złotych, co stanowi obecnie trzydzieści procent akcji piłkarskiej spółki z al. Unii. Tym samym przedstawiciel biznesmena wejdzie do rady nadzorczej ŁKS.
O Dariuszu Melonie kibice ŁKS-u usłyszeli po raz pierwszy w związku z licytacją derbowego proporczyka, z której dochód został przeznaczony na rzecz podopiecznych fundacji Happy Kids.
Przypomnijmy, że nieco ponad dwa miesiące temu firma Kramel, której założycielem i szefem jest Dariusz Melon, dołączyła do grona sponsorów głównych Łódzkiego Klubu Sportowego i odtąd logotyp tej jednej z największych firm działających w branży FMCG pojawił się m.in. na koszulkach ekstraklasowej drużyny ŁKS-u oraz drugoligowego zespołu rezerw.
Dariusz Melon podkreśla, że był zawsze kibice klubu z al. Unii i cieszy się, że będzie mógł pomagać w rozwoju ŁKS. Liczy, że jego pieniądze i zaangażowanie przyczynią się do podniesienia sportowej jakości klubu. To dobra deklaracja, bo dotychczasowe osiągnięcia zespołu nie mogą nikogo satysfakcjonować.
Tomasz Salski podczas konferencji przyznał, że w jego rękach jest nadal ponad pięćdziesiąt procent akcji piłkarskiej spółki z al. Unii. Poinformował również o tym, że do końca grudnia zostaną zakończone wszystkie finansowe rozliczania z Philipem Platekiem, który w trakcie rocznych negocjacji przekazał pewną kwotę na funkcjonowanie klubu.
Salski dodał także, że jego wiara w utrzymanie drużyny w ekstraklasie jest duża, podobnie jak trenera Piotra Stokowca. Podkreślił też, że ocena pracy dyrektora sportowego, Janusza Dziedzica, odbędzie się po zakończeniu sezonu i wygaśnięciu jego dwuletniej umowy. Większościowy właściciel dodał, że dopiero przed nim rozmowa z trenerem o ewentualnych wzmocnieniach drużyny
