To już piąty zawodnik, który z przyczyn zdrowotnych musiał wcześniej zakończyć rywalizację na trasie tego wyścigu. Pozostali kolarze odczuwali skutki kontuzji.
„Podczas piątkowego etapu nie czułem się dobrze. To ogromne rozczarowanie, ponieważ właśnie docieraliśmy do mojego ulubionego terenu, czyli gór” – powiedział Bouchard cytowany w komunikacie zespołu.
Francuz w klasyfikacji generalnej zajmował 111. miejsce, tracąc do lidera Słoweńca Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates) 30.44 min.
30-letni Bouchard wygrał klasyfikację górską podczas Vuelta a Espana 2019 oraz w zeszłorocznym Giro d'Italia.
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) przed rozpoczęciem tegorocznego Touru ogłosiła dość liberalne zasady badania COVID-19. Zamiast testów PCR, które wymagają czasu, wprowadzono szybkie antygenowe. Ich wynik znany jest do kilkunastu minut od pobrania. Nowa zasada stanowi także, że kolarz pozostaje w wyścigu pomimo pozytywnego testu, jeśli jest bezobjawowy i nie zakaża innych. Tak było w przypadku Holendra Boba Jungelsa, kolegi z drużyny Boucharda.
W pierwszy dzień odpoczynku, w poniedziałek, przeprowadzone zostaną obowiązkowe testy dla wszystkich członków ekip.(PAP)
mask/ krys/
